Wpis z mikrobloga

Galopujacy Major o obecnej gównoburzy. Uprzejmie zwracam uwagę rzekomych "obrońców wolności słowa" z #4konserwy i zdezorientowane osobniki z #neuropa na ten aspekt.

Najzabawniejsze i najsmutniejsze zarazem w całej tej sprawie jest jednak to, że nowelizacja ta nie była pisana przeciwko Izraelowi. Trudno bowiem sobie wyobrazić polskich prokuratorów ścigających stulatków w Tel Awiwie. Ta nowelizacja była pisana przeciwko Polakom. Dokładnie przeciwko polskim naukowcom, którzy od lat zajmują się porzuconym tematem holocaustu na polskiej wsi.

Do tej pory dane były przerażające ale szczątkowe, obejmują tylko kilka powiatów. Lada moment wyjść ma jednak monografia przekrojowa obejmująca cały obszar okupowany. Dyskusja podobna do tej o Jedwabnej może wybuchnąć na nowo. Tylko teraz zamiast argumentów naukowych na stole pojawią się paragrafy. Fakt, że wyłączono karalność wypowiedzi w ramach działalności naukowej wiele nie zmienia, albowiem nadal karalne pozostają wypowiedzi w ramach działalności publicystycznej, a to na tym polu odbywa się debata. Polscy historycy apelowali, aby tę groźną dla wolności słowa nowelizację odrzucić. Nie pomogło. Sejm był głuchy na argumenty. I dopiero teraz, gdy Izrael się zainteresował rząd zapowiada doprecyzowanie nowelizacji.

Mieliśmy mieć rząd, który przed nikim nie klęczy. A wygląda na to, że jeśli chcesz się pozbyć premier Szydło, musisz liczyć na humorki UE, jeśli chcesz wyoutować Macierewicza, musisz liczyć na nacisk US Army, a jeśli chcesz zmienić skandaliczną ustawę, możesz tylko czekać aż premier Izraela tupnie nogą.


#polityka #holokaust #wolnoscslowa #historia
  • 13
Ta nowelizacja była pisana przeciwko Polakom. Dokładnie przeciwko polskim naukowcom, którzy od lat zajmują się porzuconym tematem holocaustu na polskiej wsi.


@Andreth: Tak. I właśnie dlatego w art. 55a jest ustęp 3, która wyłącza bezprawność czynu w przypadku badań naukowych i działalności artystycznej. Co za brednie.
Tak. I właśnie dlatego jest tam ustęp 3, która wyłącza bezprawność czynu w przypadku badań naukowych i działalności artystycznej. Co za brednie


Fakt, że wyłączono karalność wypowiedzi w ramach działalności naukowej wiele nie zmienia, albowiem nadal karalne pozostają wypowiedzi w ramach działalności publicystycznej, a to na tym polu odbywa się debata.

@OjciecMarek: Przeczytanie drugiego paragrafu cie już przerosło intelektualnie? Wiedzialam, że wklejam za długi tekst.
@Andreth: No więc tak: mamy tu wpis blogera, o nieznanych kompetencjach w temacie, który ma problem z podaniem nawet poprawnej jednostki redakcyjnej (sic!), który nie odróżnia bezprawności od karalności. Poczuwa się on do analizy przepisów, robi to w sposób zupełnie egzotyczny.

Przepis stanowi, iż podlega karze ten, kto wbrew faktom (!) przypisuje Państwu lub Narodowi odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie w rozumieniu art. 6 Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego. Rzut oka na
zapomniałeś dodać, że ten pajac w początku swojego artykułu porównał ściganie stwierdzenia "polskie obozy koncentracyjne" do przeczenia przez turków rzezi Ormian. Zresztą co to za major? Suchodolski po nitrze i dotacji od sorosa?
gupio - zapomniałeś dodać, że ten pajac w początku swojego artykułu porównał ściganie...
No i moim zdaniem dyskusja o historii odbywa się przede wszystkim na niwie naukowej, a nie publicystycznej.


@OjciecMarek: Serio? Nie na łamach prasy, blogów, wykładów i książek popularyzatorskich?

Osoby piszące o pogromach na ludności żydowskiej w żaden sposób nie mieszczą się w hipotezie omawianej normy.


Skąd ta pewność? Przy władzy tak instrumentalnie traktującej prawo? Ja mam zarzuty za "próbę zakłócenia demonstracji prowokacyjnymi transparentami".
Serio? Nie na łamach prasy, blogów, wykładów i książek popularyzatorskich?


@Andreth: Tak - to wszystko jest wtórne względem obrotu naukowego.

Skąd ta pewność? Przy władzy tak instrumentalnie traktującej prawo? Ja mam zarzuty za "próbę zakłócenia demonstracji prowokacyjnymi transparentami".


Stąd, że tak to wynika z przepisów. A to, że obecna władza nie ma problemów z ich łamaniem, niczego nie zmienia - na tym poziomie problemem nie są same normy, tylko ich wykonawcy,
Fakt, że wyłączono karalność wypowiedzi w ramach działalności naukowej wiele nie zmienia, albowiem nadal karalne pozostają wypowiedzi w ramach działalności publicystycznej, a to na tym polu odbywa się debata.

OjciecMarek: Przeczytanie drugiego paragrafu cie już przerosło intelektualnie? Wiedzialam, że wklejam za długi tekst.


@Andreth: Drugi paragraf ma tyle wspólnego z rzeczywistością ile twierdzenie foliarzy, że za 9/11 stoi światowe żydostwo. Histeria, teorię spiskowe - czekam aż poprzesz antyszczepionkowców.