Wpis z mikrobloga

Zakochałem się w Kikim gdy rzucał zwrotki w podziemiu, Takie Rzeczy latały na repeacie długo u mnie. Potem coś przestało grać - Nowe Rzeczy były ok. Ok i nic więcej. Trzecie pominąłem bo w moim odczuciu to Laik idealnie podsumował to smutne #!$%@? w zwrotce na Almost Famous i chyba nic więcej nie trzeba dodawać. Album ewidentnie mi nie podszedł - nawet go nie zakupiłem mimo bycia sajko i tego że mocno identyfikowałem się z "Smutkiem" który słucham regularnie do dziś.

Basement Disco to był #!$%@?, zaskoczenie po tak słabej w moim odczuciu płycie. Dlatego że bawił się formą, czuć było tą starą energię a nie ARRIVEDERCI. No i przyszedł 2k18 - Cesarz to wlot z buta, zajarałem się od pierwszego przesłuchania. Teraz premiera Samsona - mnie kupił tym. Idź tą drogą Siara, nie brakaj już jak tego nie czujesz.
Hypeman - Zakochałem się w Kikim gdy rzucał zwrotki w podziemiu, Takie Rzeczy latały ...
  • 1