Wpis z mikrobloga

@mokry_sen_polonisty: Zależy od charakteru, ja mam 3 kotki, jedna uwielbia głaskanko po brzuszku i zasypia przy tym, drugiej to w zasadzie obojętne, a Zdzisia lubi ale instynkt łowcy jest silniejszy od jej potrzeb kiziania, a w zasadzie sama prowokuje takie sytuacje co widać po jej niewinnym spojrzeniu
@Perkotka: Miałam kocurka, któremu w takiej pozycji można było położyć głowę na brzuchu i zaczynał mruczeć. Taki był kochany :(. Prawie nigdy się nie złościł, miał generalnie wywalone na to co się z nim robiło, jak chciałaś wziąć na ręce brzuchem do góry, to brałaś. Kotka z kolei ma swoją strefę komfortu, której nie można przekraczać, bo się denerwuje. Nie drapie, ale drze ryja. Jak jej dotkniesz brzuch, to czuć, że
@Perkotka: Koty moich rodziców też tak wyglądają. Raz mój siostrzeniec widząc jak jedna eksponowała swoje brzuszysko to nagle wyskoczył z:

Ale ten kotek ma kropki na brzuszku! Jak to tak?


Niby nic, ale i tak się piekli i wstydtkuje jak mu się o tym przypomina ( ͡° ͜ʖ ͡°)