Wpis z mikrobloga

57
Choć wielu różnych oprawców
ból wciąż zadawać się stara
nikt nie ma tyle sadyzmu
co niegdysiejsza ofiara

Nikt prócz ofiary nie krzyczy
"już nigdy, już nigdy więcej",
mając nienawiść w swych ślepiach,
oraz splamione krwią ręce.

Strach przed powtórką zbyt wielki,
A zapach wspomnień niestary,
by poczuć pewność i władzę
znajdzie więc inne ofiary.

"Współczuj ofierze" - ktoś krzyknie
- "wszak dotknął ją dopust boski.
Wspierać ją trzeba i karmić,
inne problemy błahostki."

"Klęcz przed ofiarą, przepraszaj
wszak Twoją mogła być ręka
co ból zadała ofierze".
A każdy posłusznie klęka.

I tylko widz który patrzył
na życie ofiary z boku
gdy klęczą przed nią zobaczy
w jej rękach katowski topór.
#365wierszchallenge #tworczoscwlasna
  • 3