Wpis z mikrobloga

@Krupier: ale ktoś przecież może cię tam odwiedzić, albo nie daj boże kurier dostarczający paczki z ali zajrzy ci do piwnicy przez ramię, kiedy schylisz się podpisać na tym dotykowym gównie i dostrzeże bystrym okiem zawodowego kierowcy kubek, a i nie byle jaki, tylko rozdawany w uznaniu za zasługi krwiodawcze, oszpecony lennym i wypokiem, jakbyś najczarniejszą część duszy wywlókł na zewnątrz i zatknął sobie na sztandarze :/