Wpis z mikrobloga

Mirabelki i Mirki. Pytanie do rodziców.

Moj młody (lvl 5,5) jest dzieckiem ciekawym świata, uwielbia wszystko liczyć i dodawać, ostatnio nawet próbuje mnożyć proste liczby. Ciągle zadaje pytania, chce się dowiadywać nowych rzeczy. Jak to małe dzieci.
Jakiś czas temu, z 7-8 miesięcy zaczął się interesować czytaniem. Żona pomalutku, poprzez zabawę, dzięki książeczkom i samodzielnie wykonanym pomocom naukowym (sylaby, rysunki, kolorowanki z literkami, itp.) nauczyła młodego czytać. Dziecko wniebowzięte, w końcu nie biega za każdym żeby mu coś przeczytać tylko czyta sobie sam (narazie pojedyncze wyrazy, opisy na zabawkach, grach, produktach w sklepie, itp).

Ostatnio młody się pochwalił w przedszkolu że potrafi czytać... i zaczął się lincz madek na mojej żonie. Że mu zepsuła dzieciństwo, że się znęca nad nim bo mu nie pozwala na zabawę, że jak pójdzie do szkoły to się będzie nudził, że mu zrobiliśmy krzywdę bo tego powinno się uczyć w szkole. I masa jakiś dziwnych zarzutów.

Jak wy się na to zapatrujecie? Czy jak mnie dzicoko pyta ile to jest 5x5. To mam mu powiedzieć: synu będziesz się tego uczył w szkole, nie zawracaj sobie tym głowy. Czy może powiedzieć ile a jak zapyta jak to policzyć to mu wytłumaczyć? Czy mam równać dziecko do dołu żeby inne madki mogły usprawiedliwiać swoje nieróbstwo? Czy może rozwijać w nim ciekawość i pokazać mu, że jeżeli chce się czegoś nauczyć to może to zrobić nie patrząc na innych.

Mój różowy zamartwia się, że niby mogą mieć rację. Że może za wcześnie. Z drugiej strony połowa z dzieciaków tych madek chodzi na angielski i z tym nikt nie ma problemu.

#pytaniedorozowychpaskow #pytaniedoeksperta #pytanie #dzieci #pedagogika
  • 21
@marw007: powiedz różowej, że bardzo fajnie, że dziecko jest ciekawe a ona mu umożliwia nauke. te tępe dzidy mogą się cmoknąć. raz dziecku powiesz "nie czytamy, to będzie w szkole" i sie zniechęci. jak chce sie uczyc/dowiedziec czegos, to mu tłumaczcie, miejcie gdzieś poglądy madek, ktore pewnie zaraz beda na grupki fb wstawiac zdjecia prac domowych z pierwszej klasy z podpisem "hehe jak to zrobic bo ja siedze jusz godzine i
Dzięki za te słowa. Jak dla mnie sprawa jest prosta. Ale moja ukochana żona się martwi a ja nie mogę na to patrzeć. Dlatego zapytałem tutaj i powiedziałem. Kochanie jak w internecie cię nie zrypią to znaczy że robisz dobrze. I proszę wykop nie zawiódł.
@marw007: zawsze rozwijaj ciekawość dziecka. Nie hamuj go w żaden sposób jeżeli to ma wyjśc dla niego dobrze. Jeżeli teraz powstrzymasz go w poznawaniu świata i zniechęcisz do rozwijania się to będzie to negatywnie oddziaływać na niego w przyszłości, a co do przykładu gdy zapyta ile to jest 5x5, nie koniecznie podawaj mu wynik tylko pokaż nu jak to rozwiązać w jakiś łatwy sposób żeby powoli do tego samo dochodziło, natomiast
@Ronin223 święte słowa. Co do gotowych rozwiązań to staram się robić tak jak piszesz. Pokazać jak najprościej to policzyć i nauczyc myśleć a nie jak to kiedyś było tabliczka mnożenia na blachę.
@marw007: dodatkowo jak chcesz zadbać o przyszlość dziecka polecam książkę Daniela Golemana "Inteligencja Emocjonalna". Tłumaczy w niej że nie tylko intelekt się liczy ale również zdolność panowania nad emocjami dzięki której będzie w stanie podejmować bardziej właściwe decyzje poprzez analizę sytuacji.
@marw007: stary. Sam nauczyłem się jako, pięciolatek. Moje dzieciaki są tez w miarę zdolne, młoda level 10 połyka książki już od dawna jej brat level 7 za nim poszedł do pierwszej klasy tez już umiał. Ale o sobie. Wcale nie uważam, ze to, ze w wieku 5 lat nauczyłem się czytać zepsuło mi dzieciństwo. Wręcz przeciwnie, otworzył się przede mną nowy, fascynujący i nieznany świat. A te inne baby, jak to
@marw007: jeżeli jest nerwowe i porywcze tym bardziej polecam ją przeczytać. Mózg dziecka jest teraz w okresie wczesnego dzieciństwa nanbardziej plastyczny i można go najwięcej nauczyć o tejże inteligencji. Polecam ten test https://www.sosrodzice.pl/chcesz-poznac-przyszlosc-dziecka-zrob-test-cukierkow/
Nie czytałem tego artykułu (znam test z książki) i jeżeli nie ma tam wzmianki o kamerze jakiejkolwoek to zalecam użyć, można dowiedzieć się co robił i kiedy uległ (jeżeli faktycznie uległ).
Ps: rodzicem nie jestem a sie wypowiadam,
Jak wy się na to zapatrujecie? Czy jak mnie dzicoko pyta ile to jest 5x5. To mam mu powiedzieć: synu będziesz się tego uczył w szkole, nie zawracaj sobie tym głowy.


@marw007: tak właśnie ma kur*a być!!oneone po co wychodzić przed szereg? wszyscy równi wszyscy tak samo głupi!

A teraz poważnie: widocznie sporo ludzi tak myśli, ostatnio w księgarni słyszałem wypowiedź jednej madki właśnie w takim stylu: "a co się będzie
@marw007: generalnie uczenie czytać dzieci przedszkolnych jest niewskazane z kilku powodów:
1. Statystycznie takie dziecko i tak czytać nie będzie - mózg jeszcze nie umie poskładać liter w głoski, a głosek w słowa. Ale to tylko statystyka.
2. W pierwszych latach szkoła ma nie tyle nauczyć czegoś konkretnego, co wyrobić pewien schemat działań w młodych ludziach. I m.in. nauka czytania się świetnie do tego nadaje.
3. Jak dziecko idąc do szkoły
1. Statystyka to jedno a to że każde dziecko rozwija się w swoim tempie to drugie :)
Jedne dzieci nie są gotowe a inne same się do tego garną. Mój należy chyba do tych drugich.
2. Jest to argument podnoszony przez madki. Jednak wszystko zależy od nauczyciela na którego trafi moje dziecko w początkowej fazie nauki. Nie ufam im na tyle (nauczycielom) żeby pozostawić tak ważny aspekt życia mojej pociechy tylko im.
@marw007 ziomuś powiedz żonie że dobrze robi. Madki pewnie zazdrość tyłki ściska że wasz umie więcej niż ich dzieci "to niegodne, bo przecież mój Brajanek jest najmądrzejszy na świecie, nikt nie ma prawa mu tego odbierać". Jeśli tylko młody nie jest do niczego zmuszany (a z tego co piszesz to jest wręcz odwrotnie i to głównie z jego strony wychodzi inicjatywa), to tylko się cieszyć że ma rodziców, którzy maja dla niego
@marw007: Ja potrafiłam czytać w wieku 4 lat i też zazdrosne prostaczki mówimy mojej matce że to źle bo będę się nudzić w szkole. W UK dzieci idą do szkoły 4,5, 5 lat i uczą się czytać.
To zazdrość i zawiść, instynkt podpowiada im że twoje dziecko jest lepsze od ich bękartów i wygra w życiu. Są wściekłe bo ich głupie gówniaki do 5 roku życia robią w pampersa a do
@marw007: Teraz powiedz mi jak zareagowała Twoja żona po naszych komentarzach i czy przyjęła je w pełni do wiadomości. Czy rozwialiśmy jej wątpliwości? A może nadal się waha?