Wpis z mikrobloga

Minął półmetek, więc warto o bardzo krótkie podsumowanie

U facetów sprawa jest prosta - na jakieś 90% Kacper Piorun obroni mistrzostwo. Gra świetnie, rywale zaś nie są w optymalnej formie. 1,5 przewagi na 4 rundy do końca to kosmos jak na zawody takiego szczebla. Jeżeli nie przegra z Dudą, to wygra. Nawet jak przegra to pewnie wygra. O pozostałe medale zaś będzie ostra walka i 5,5pkt może nawet dać medal.

U kobiet Warakomska gra póki co świetnie, ale nie ma aż tak dużej przewagi i gra jeszcze z Jolką i Kariną, jeśli wytrzyma w tych partiach to powinna wygrać, co byłoby ogromną sensacją. Ale na jej potknięcie czyhają Monika, Jolka i Karina - każda z nich będzie pewnie do końca walczyła - jak nie o złoto, to o jak najlepszy medal. Karina jednak po dwóch porażkach jest w najgorszej sytuacji z nich, ale Jola z Moniką mają jescze partię między sobą.
#szachy
  • 10
@Ragnarokk: trochę szkoda, że Wojtaszek i Duda mają taką wątpliwą formę. A tak btw. trochę bawi mnie jak to prawie sami mężowie i żony w tych mistrzostwach mężczyzn i kobiet ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@grigoryi:
Niektórzy po rozwodzie :P

Nie ma w tym nic dziwnego, spędzasz od #!$%@? czasu na turniejach i zgrupowaniach z innymi szachistami, to żenisz się z szachistką. Tym bardziej, że zwiazek z nieszachistką jest dość utrudniony przez częste wyjazdy. Sam zresztą mam żonę z szachów, choć zaczęliśmy się spotykać jak już od dawna nieaktywni byliśmy :)

Choć też nie ma co generalizować. Miśta, Tomczak mają żony nie-szachistki, Piorun, Duda i Sadzikowski