Wpis z mikrobloga

Mirki, nigdy nie miałem takiej sytuacji, ale na krzywdę zwierząt nigdy nie przechodzę obojętnie. Znalazłem takiego ptaka na chodniku, jest bardzo wyziębiony i w pierwszej chwili myślałem, że to zabawka. Ptak się nie ruszał i prawdopodobnie by zamarzł (tutaj mamy teraz -6'c), gdybym go nie wziął. Poniosłem go w rękach do domu i już w domu jest z nim trochę lepiej. Dałem go do kartonika z ręcznikiem. Ktoś wie co dalej?
#ptaki #zwierzeta #zwierzaczki #ornitologia #pomocy #weterynaria
Pobierz yeloneck - Mirki, nigdy nie miałem takiej sytuacji, ale na krzywdę zwierząt nigdy nie...
źródło: comment_bHNkRrhgBf0dpwbMpJwIWTPmB44TiIvy.jpg
  • 15
@yeloneck: ja #!$%@?. Znalazłem poradnik o takich przypadkach


Musisz mu zbadać, kał i pióra. Pamiętaj zgłosić go do organizacji chroniącej ptaki
@yeloneck: Daj mu pic przede wszystkim, nawet na sile- kropelki do dziobka. Potem robaczki- jak nie mozesz nigdzie kupic teraz to klopot..wykopac tez nie dasz rady przy tej temperaturze.
@bierut_towarzysz: @yeloneck: Jeny, biedaczek. Bierut ma racje- znajdz cos odpowiedniego dla tego malucha. Sama jako dziecko uratowalam ledwo zywa kawke..z pomoca rodzicow zdrowego, pieknego ptaka wypuscilam na wolnosc choc serce mi peklo na pol jak odlatywala. Ty masz trudniejsze zadanie, zycze powodzenia. Weterynarz zdaje sie bedzie potrzebny- chetnie sie dorzuce, powaznie mowie. Wolaj.
@bierut_towarzysz: Tak, to ptak z Nowej Zelandii, gdzie aktualnie mieszkam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@0Rhplus: teraz byłem w sklepie po robaki. Wróciłem i w moim kartoniku słyszałem szamotaninę. Otwieram kartonik, a ptaszek sobie stał na wejściu i się na mnie patrzy. Zamknąłem karton i odłożyłem, ale zaraz znowu zaczął się rzucać przy wejściu. Otworzyłem okno i kartonik i ptaszek wyfrunął jak szalony. Wylądował na pobliskim drzewie