Wpis z mikrobloga

@Primusek: Obaj są patriotami, chcą silnej Polski. Nie ocenia się książek po okładkach, ale patrząc na obie już widać różnice, może nie poglądów, ale perspektywy spojrzenia. Będzie w każdym razie ciekawa jesień
@Primusek: O, raczej nie bardzo. Nie bez powodu Sykulski miał dostać bana od BBN na wystąpienie. Sykulski specjalizuje się bardziej w geopolityce rosyjskiej, co też wpływa na jego poglądy, Bartosiak ma dużo bardziej anglosaskie spojrzenie na świat. Przypuszczam, że np. w kwestii umieszczenia na stałe amerykańskiej dywizji w Polsce mieliby przeciwne poglądy.
@Primusek: Przeciwne? Wydaje mi się, że ostatnio Bartosiak raczej skłania się w kierunku Międzymorza, oczywiście pod parasolem USA, a to raczej bliskie idei obecnej władzy. A już na pewno widzi sens w opieraniu bezpieczeństwa Polski o USA. Sykulski raczej skłania się w kierunku kontynentalnym i mocno przestrzega przed niebezpieczeństwem wplątania Polski przez USA w wojnę np. na Ukrainie.
@Jan_K: Bartosiak także mówi, że nie można opierać całego bezpieczeństwa na wierze, że USA nam przyjdą i pomogą. Mówi też, że nasze interesy leżą na Białorusi itd., o czym obecna władza nie chce słyszeć. Bartosiak zawsze rozważa i mówi o opcjach. Nie można tego ująć w ten sposób, że się skłania.
@Primusek: Bartosiak jednoznacznie mówi, że stała amerykańska obecność w Polsce byłaby dobra, także ciężko powiedzieć, że nie opowiada się jednak za wyraźnym sojuszem z Amerykanami. Oczywiście przedstawia też różne opcje (tak samo, jak i Sykulski), oczywiście mówi o tym, żeby nie opierać się w pełni na USA, o budowaniu własnej siły i podmiotowości. Tylko, że to są praktycznie truizmy (takie same hasła wygłosi i Sykulski), a diabeł tkwi w szczegółach i
A skąd taki wniosek, że obecna władza nie chce o tym słyszeć? Morawiecki był przecież na Białorusi, wyraźnie było widać próbę jakiegoś działania. Tyle, że wiedza iż Białoruś jest istotna, a nawet chęci, żeby budować tam swoje wpływy wcale nie oznaczają z automatu tego, że się wie jak te wpływy budować, czy że w ogóle ma się środki do ich budowania. Kojarzę wypowiedź Jurasza, że Polska owszem chciała wejść na Białoruś, ale
Próbując zaprzeczyć mojej tezie jednocześnie ją potwierdziłeś. Pojechał tam tylko po to, żeby później powiedzieć "NO PRZECIEŻ PRÓBOWAŁEM".

@Primusek: Ja tam Morawieckiemu w głowie nie siedzę, ale mam raczej zwyczaj stosowania benefit of the doubt i raczej zakładam, że wie jak istotna jest Białoruś, ale niekoniecznie potrafi coś z nią zrobić. Polityka wschodnia leżała od lat, do tego według Jurasza nasza dyplomacja też delikatnie mówiąc szału nie robi. To nie jest
@epimonos: ehh... A u mnie szkodniki 1x 2 lata i 1x 4 miesiące... W kolejce czekają juz i fortele i dyplomacja kissingera... Jak żyć! (ale zamówienie oczywiście pójdzie. Niech leży i czeka :))