Wpis z mikrobloga

Tak sie zastanawiałem by kupić gaśnice w sprayu jak by się lipo zapaliło


@Flan: jak ci się lipo zapali, to gaśnicą nic nie zdziałasz (ew będziesz gasił tylko to, co się od lipo zapaliło, np plecak czy trawę), lipo jak się pali - to się całkiem dobrze pali samoczynnie, nie potrzebuje powietrza z zewnątrz bo posiada i paliwo i utleniacz własny, pali się tak samo dobrze w powietrzu jak pod wodą
@Flan: @hrumque: Ja po tej akcji zastanawiam się o takiej małej gaśnicy, żeby w razie problemu móc ugasić właśnie trawę albo plecak.
Jestem okularnikiem, jak zdjąłem gogle to byłem ślepy więc biegłem jak go płonącego lipola ratować co się da :D
gaśnica w sprayu, mała i nawet tania


@Flan: to sobie kup na próbę, odpal coś i spróbój tym zgasić.
Więcej #!$%@? na wszystkie strony, niż gasi, a z gaszeniem... to mam wrażenie że pianka do golenia by lepiej sobie poradziła (i chyba więcej jej w opakowaniu, niż w takiej gaśniczce).
jakiej firmy miałeś?


@Flan: nie pamietam, ale niemiecka, czerwona puszka z czerwoną pokrywką, chyba z jakimś żółtym paskiem czy czymś żółtym na etykiecie.
Pianka do golenia to słaby pomysł, najczęściej materiałem pędnym jest propan :D


@putinn: wiem wiem, chodziło mi o ilość towaru (pianka po spienieniu na wyjściu znacznie się rozszerza, a tutaj to jest jeden dłuższy psik i ni ma)