Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam konflikt ze swoją różową o formę spędzania urlopu, ja lubię chodzić, zwiedzać a ona smarzyć się na plaży. Jestem tym bardziej rozczarowany, bo gdy poznawaliśmy się to na FB lansowała się jako wielka podróżniczka, a w rzeczywistości to ona decyduje się ruszyć gdzieś tyłek żeby tylko mieć zdjęcie na instagrama a przez resztę dnia może leżeć i mówić "kochanie po to wzięłam urlop żeby odpocząć a nie gdzieś łazić". Mam wrażenie że trafiłam jak kulą w płot bo nawet jej psiapsiólki nie lubią się zmażyć godzinami na plaży, ostatnio byliśmy na Mazurach z jej psiasiółką i jej mężem, moja różowa myślała że będzie maraton smażenia się nad jeziorkiem a okazało się że oni po 1,5h leżenia zwinęli się z plaży gdzieś pochodzić xDD Ja osobiście nie widzę sensu wydawania kupy kasy na wycieczkę za granicę żeby tylko leżeć, to już lepiej jechać gdzieś nad jezioro i sobie leżeć i odpoczywać, tylko wiadomo wtedy nie będzie fajnych fotek na fejsbuczka. Jakieś propozycje jak to rozwiązać, wypad ze znajomymi odpada, to już nie te lata, każdy jeździ z żoną, dziećmi.

#podroze #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 18
@Piwniczak35: @konOpusDei: @Suria: @JudeMasonPolakozerca: ale śmieszni jesteście XD ma nią zerwać tylko dlatego, że lubią inaczej spędzać czas w wakacje, które są raz do roku?

ona widocznie odpoczywa tylko tak mało aktywnie, ja w tym nic złego nie widzę. nie ma jedynego właściwego sposobu na spędzanie urlopu. zawsze mogą się jakoś dogadać albo spędzać czas w trakcie dnia osobno - ona na plaży, on zwiedzając. nie rozumiem w
ma nią zerwać tylko dlatego, że lubią inaczej spędzać czas w wakacje, które są raz do roku?


@kwasnydeszcz: tak, bo jest jeszcze na to czas i nie mają wspólnych zobowiązań. Jeżeli nie zostaną rentierami to wakacje będą ograniczoną w czasie przyjemnością, wymagającą kompromisu. Przy takich różnicach charakterów kompromis będzie trudny i męczący dla każdej ze stron. Widzę to po niektórych znajomych, gdzie układy są podobne - on lubi szwendać się po
@Suria: pełna zgoda. Jak można cieszyć się ze wspólnie spędzonego czasu, jeżeli jedna część związku wkur.ia się na to, co właśnie robi, żeby zadowolić drugą stronę? Jak ktoś lubi leżeć plackiem na plaży to niezmiernym wyzwaniem będą dla niego komary, ubranie lepiące się do ciała i cuchnące słonie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@kwasnydeszcz: nie zgadzam się. Uwazam ze ten problem jest powazny. Bo jesli ja planuje 3 tygodniowe wakacje w Tajlandii to zeby łazić od rana do wieczora i zwiedzac jak najwiecej a nie zeby lezec na plazy. Osiagniecie kompromisu w tej sytuacji wcale nie jest takie proste jak Ci sie wydaje bo osoby ktore lubia zwiedzac czesto chca jezdzic w miejsca gdzie plaz nie ma w ogole, a tez nie wydaje mi
wazny aspekt zwiazku czyli dzielenie radosci ze...


@Suria:

W tym tkwi tajemnica dobrego związku i tą listę można rozwinąć.

1.Wspólne obowiązki bez podziału na kobiece lub męskie - gotowanie, sprzątanie, wynoszenie śmieci... lista jest o
wiele o wiele dłuższa.
2.Wspólne zainteresowania, a przynajmniej część.
3. Radość ze wspólnego milczenia - czytanie książek, hobby - każdy robi swoje, ale jesteśmy w zasięgu wzroku aby się do siebie uśmiechnąć.
4. Wspólne urlopy i