Aktywne Wpisy
posuck +162
Jak ja nie lubię kawiarni, gdzie zwracają się do mnie per "ty". Wchodzę, mówię na starcie "dzień dobry" do osoby za lady, a ona do mnie "cześć, co dla Ciebie?".
Staram się kontynuować rozmowę w bardziej poważnym tonie, "poproszę o americano z mlekiem", lecz w odpowiedzi słyszę "chcesz z mlekiem roślinnym?".
Nosz kur xD Nie jesteśmy znajomymi, nie znam cię, przestań się do mnie tak odzywać jakbyśmy byli ziomeczkami xD
Może zachowuję
Staram się kontynuować rozmowę w bardziej poważnym tonie, "poproszę o americano z mlekiem", lecz w odpowiedzi słyszę "chcesz z mlekiem roślinnym?".
Nosz kur xD Nie jesteśmy znajomymi, nie znam cię, przestań się do mnie tak odzywać jakbyśmy byli ziomeczkami xD
Może zachowuję
krzyvvy_ +155
Cześć Mirki!
Nigdy nie sądziłem że będę tutaj pisać o pomoc jednak sytuacja tego wymaga i szukamy wszędzie pomocy. Wielokrotnie widziałem jakie potraficie zdziałać cuda dlatego też bardzo na was liczę. 6-miesięczna córka mojego najbliższego przyjaciela musi zmierzyć się z okrutnym przeciwnikiem – potworem, jakim jest mięsak. Niestety lekarze w Polsce nie podejmują już żadnych kroków w kierunku usunięcia/zniwelowania nowotworu. Szukamy pomocy za granicą, naszą nadzieją jest leczenie w klinice w Niemczech,
Nigdy nie sądziłem że będę tutaj pisać o pomoc jednak sytuacja tego wymaga i szukamy wszędzie pomocy. Wielokrotnie widziałem jakie potraficie zdziałać cuda dlatego też bardzo na was liczę. 6-miesięczna córka mojego najbliższego przyjaciela musi zmierzyć się z okrutnym przeciwnikiem – potworem, jakim jest mięsak. Niestety lekarze w Polsce nie podejmują już żadnych kroków w kierunku usunięcia/zniwelowania nowotworu. Szukamy pomocy za granicą, naszą nadzieją jest leczenie w klinice w Niemczech,
wpadlismy na siebie z kolezanka i mowi, ze miala dzis osobliwa sytuacje w pracy. wpada ponoc jakis taki chlopaczek, ponoc nie wiadomo czy bardziej dresiarz czy bardziej jakis informatyk. no w kazdym razie wslizgnal sie z mina przepraszajaca, ze zyje ale wyjasnia, ze chcialby wyliczyc skladke na motocykl. cos tam licza, sprawdzaja, wyskoczyly oferty, chlopaczek na wysokosc skladki zlapal mocniej blat, ale twarz kamienna. kojarzycie ten wyraz twarzy, kiedy ktos tak bardzo stara sie pokazac, ze cos nie robi na nim wrazenia, ze wychodzi jak zwykle ;) dobra, jakos to przebrnal, ale dziewczyna mowi mi, ze nagle zobaczyla w oku blysk, jakis taki szelmowski usmieszek i gosc wypala 'bylbym zapomnial, ja przeciez zmienilem tablice na INDYWIDUALNE...' i wyczekuje....kolezanka ok, to jakie to sa ten indywidualne tablice? a gostek ponoc zaczyna powoli dyktowac jakby powstrzymujac sie przed wybuchem smiechu czy co...WU....ZERO............IKS....DE...DE...DE kolezanka mowi, ze patrzy na niego, nie bardzo rozumiejac czy ma wylew czy musi pilnie do lazienki, no ale pyta co w nich takiego indywidualnego? typek ponoc z jakiegos powodu spalil buraka, ale przynajmniej uszlo z niego to niewyjasnione cisnienie i juz niepewnie zaczal sie lekko jakac cos o internecie, o jakiejs spolecznosci, jakims slangu, ze jakies plusy, no ponoc ciezko bylo zrozumiec o co szlo. ostatecznie powiedzial, ze sie zastanowi, ze jeszcze jest czas, ze teraz rata za motockl i splynal. nie wiem czemu, ale od razu skojarzylo mi sie w wypokiem, moze to ktos stad? sam sie oczywiscie nie przyznawalem, ze moge kumac o co chodzilo, bo staram sie udawac nieprzegrywa wsrod ludzi xD