Wpis z mikrobloga

troche #heheszki i #truestory troche motocykle bo znajoma pracuje w ubezpieczeniach komunikacyjnych.
wpadlismy na siebie z kolezanka i mowi, ze miala dzis osobliwa sytuacje w pracy. wpada ponoc jakis taki chlopaczek, ponoc nie wiadomo czy bardziej dresiarz czy bardziej jakis informatyk. no w kazdym razie wslizgnal sie z mina przepraszajaca, ze zyje ale wyjasnia, ze chcialby wyliczyc skladke na motocykl. cos tam licza, sprawdzaja, wyskoczyly oferty, chlopaczek na wysokosc skladki zlapal mocniej blat, ale twarz kamienna. kojarzycie ten wyraz twarzy, kiedy ktos tak bardzo stara sie pokazac, ze cos nie robi na nim wrazenia, ze wychodzi jak zwykle ;) dobra, jakos to przebrnal, ale dziewczyna mowi mi, ze nagle zobaczyla w oku blysk, jakis taki szelmowski usmieszek i gosc wypala 'bylbym zapomnial, ja przeciez zmienilem tablice na INDYWIDUALNE...' i wyczekuje....kolezanka ok, to jakie to sa ten indywidualne tablice? a gostek ponoc zaczyna powoli dyktowac jakby powstrzymujac sie przed wybuchem smiechu czy co...WU....ZERO............IKS....DE...DE...DE kolezanka mowi, ze patrzy na niego, nie bardzo rozumiejac czy ma wylew czy musi pilnie do lazienki, no ale pyta co w nich takiego indywidualnego? typek ponoc z jakiegos powodu spalil buraka, ale przynajmniej uszlo z niego to niewyjasnione cisnienie i juz niepewnie zaczal sie lekko jakac cos o internecie, o jakiejs spolecznosci, jakims slangu, ze jakies plusy, no ponoc ciezko bylo zrozumiec o co szlo. ostatecznie powiedzial, ze sie zastanowi, ze jeszcze jest czas, ze teraz rata za motockl i splynal. nie wiem czemu, ale od razu skojarzylo mi sie w wypokiem, moze to ktos stad? sam sie oczywiscie nie przyznawalem, ze moge kumac o co chodzilo, bo staram sie udawac nieprzegrywa wsrod ludzi xD
  • 2