Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, Mirabelki,
Potrzebuje rady, a moze tylko pocieszenia. Sam nie wiem. Zdecydujecie.
Czytam wpisy spod tagu #zwiazki i czuje sie coraz gorzej. Wracaja do mnie emocje i bol ktore towarzyszyly mi ponad 11 lat temu. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Bylem wtedy z dziewczyna juz 4 lata, bylismy mlodzi: ja 22, ona 19. Bylo w sumie spoko, ale mieszkalismy nadal z rodzicami. Byliśmy blisko. Wiadomo byly jakies sprzeczki itp. ale wszystko w normie. Nie bylismy tez nigdy typem imprezowiczow wiec glownie spedzalismy czas we dwoje.
Gdy moja dziewczyna byla w klasie maturalnej, pojechala na ognisko ze znajomymi. Okazalo sie ze poznala tam chlopaka przez ktorego wszystko sie rozpoczelo. Poznalem go jako normalnego typa, jej znajomych znajomego. Jednak ja zaczalem prace i nie moglem jej poswiecac duzo czasu- ona miala wakacje... okazalo sie ze koles stal sie jej #bolecnaboku dowiadywalem sie od innych, ona ukrywala to. Poczatkowo nie moglem uwierzyc, wydawalo mi sie to niemozliwe. Po czasie zrobilem dochodzenie i wszystko sie potwierdzilo. Okazalo sie ze przespali sie kilka razy ze soba. W tamtym czasie praktycznie sie nie spotykalismy. Trwalo to okolo 3 mce. Nie moglem sobie z tym poradzic. Jednoczesnie chcialem z nia byc i jej nienawidzilem, jego oczywiscie tez. To byly najgorsze dni w moim zyciu. Schudlem parw kg, okazalo sie ze nie mam prawie znajomych, nie mialem zadnego pocieszenia. Dramat.
Koles wiedzial ze z nia jestem/bylem ale uswiadamial ja ze ze mna jest nieszczesliwa itd. Po jakims czasie ona przyznala mi sie do wszystkiego. Przeprowadzilismy wiele szczerych rozmow. Zalowala tego wszyatkiego. Zaczela oddalac sie od tamtego kolesia. Nie bylo to natychmiastowe zerwanie ale w koncu ppwiedziala mu ze chce byc ze mna. Postanowilem jej wybaczyc i zaczelismy byc ponownie razem. Uwierzcie mi ze nie bylem w stanie psychicznie z nia zerwac, bylem zbyt slaby. Czesto zalowalem tej decyzji, szczwgolnie gdy sobie o tym wszystkim przypominalem co się stalo.
Teraz juz jestesmy malzenstwem ponad 8 lat. Mamy wspolne dzieci. Kochsmy sie i dobrze nam sie uklada. Natomiast gdy to sobie przypomne to wszystko we mnie sie gotuje. Jestem zly na nia i na siebie, ze nie mialem dosc sily aby postawic na swoim, czuje sie wtedy jak leszcz. To takie sprzeczne uczucia... wiem ze jej zalezy i mnie kocha. Ona zaluje tamtej historii, bo kilka razy rozmawialismy na ten temat.
Moze ktos z Was ma podobnie? Chetnie przeczytam jak sobie radzicie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania: typie, jesteś kastratem bez jąder do potęgi n-tej. Pewnie od tamtego czasu się robiła na boku ze 100 razy, bardzo prawdopodobne też, że dzieci nie twoje ( ͡° ͜ʖ ͡°). Ja nie wiem jak można być tak bardzo #!$%@?... przegrywy na tej stronie są przy tobie #!$%@? samcami alfa.
RóżowyCielak: Wybaczenie to górnolotne słowo, nie zapomnisz nigdy. Byłam w podobnej sytuacji. Zdradził mnie, kiedy bylismy ze sobą dwa lata, ‚przyjaciółka’. Nie całowali się ani nie spali ze sobą. Wybaczyłam, a raczej starałam się. Ten temat wracał w mojej głowie cały czas, mijały lata, a ja czułam się z tym gorzej i gorzej.. W końcu czułam do niego już tylko obrzydzenie. Zakończyło się rozwodem. Powodem była zdrada sprzed 10 lat. Odżyłam