Dziś zdobyłem Czerwone Wierchy. Ogólnie dobrze, że nie poszedłem na nie wczoraj zupełnie nierozgrzany, bo bym miał duże problemy z wejściem szlakiem, który obraliśmy ze znajomymi. Poszliśmy na nie szlakiem przez dolinę małej łąki, która według opisu w necie miała być spacerkiem i ogólnie łatwym szlakiem. Nic bardziej mylnego ( ͡°͜ʖ͡°) strome podejścia przez ogromne głazy, żleby tak śliskie, że w niektórych miejscach trzeba było się na czworakach wspinać. Ogólnie jak wczoraj wbiłem na kasprowy wierch to tamto przy tym szlaku to pikuś. A to tylko było wejście na 1700 :< potem Wierchy były w miarę proste, ale w niektórych miejscach odzywał się mój lęk wysokości i musiałem walczyć ze sobą i szybko przechodzić niektóre momenty xd zejście do Kir tragiczne i ciężkie, zwłaszcza po tym pierwszym podejściu. Ogólnie wyszło prawie 10h łażenia i nie wiem czy kiedyś tak zmęczony po górach byłem.
Była fajna pogoda, bo było ciepło, ale przez większość czasu słońce było za chmurami. Dopiero przy zejściu napierdzielało ostro i strasznie się spaliłem mimo kremu, więc teraz ból i cierpienie jest ( ͡°ʖ̯͡°) rekompensują to wszystko mega mega widoki. Zobaczyłem m.in. smoczą skałę z heroesów 3 z bastionu ( ͡°͜ʖ͡°) więcej w komentarzach benc
Była fajna pogoda, bo było ciepło, ale przez większość czasu słońce było za chmurami. Dopiero przy zejściu napierdzielało ostro i strasznie się spaliłem mimo kremu, więc teraz ból i cierpienie jest ( ͡° ʖ̯ ͡°) rekompensują to wszystko mega mega widoki. Zobaczyłem m.in. smoczą skałę z heroesów 3 z bastionu ( ͡° ͜ʖ ͡°) więcej w komentarzach benc
#gownowpis #podrozujzwykopem