Aktywne Wpisy
GajowyBoruta +26
Jak odróżnić onucę, idiotę i cynika od polskiego patrioty?
Polski patriota:
- jako winnych zbrodni wołyńskiej wskazuje "ukraińskich nacjonalistów", a nie "Ukraińców"
- wspiera Ukraińców chcących budować dobre relacje z Polakami
- wspiera Ukraińców w ich walce z Rosją - odwiecznym wrogiem polskości
Ruska onuca:
- stara się skłócić Polaków i Ukraińców
- wrzuca wszystkich Ukraińców do jednego worka - i tych, którzy mordowali, i tych którzy byli mordowani przez ukraińskich nacjonalistów,
Polski patriota:
- jako winnych zbrodni wołyńskiej wskazuje "ukraińskich nacjonalistów", a nie "Ukraińców"
- wspiera Ukraińców chcących budować dobre relacje z Polakami
- wspiera Ukraińców w ich walce z Rosją - odwiecznym wrogiem polskości
Ruska onuca:
- stara się skłócić Polaków i Ukraińców
- wrzuca wszystkich Ukraińców do jednego worka - i tych, którzy mordowali, i tych którzy byli mordowani przez ukraińskich nacjonalistów,
DominiCanes +2
Z wiekiem znaczenie tego tagu się zmienia. Jak jesteś 18 letnik gnojkiem to myślisz tylko o kontakcie fizycznym. Mam 30, różowa sobie śpi smacznie, a ja z matula piją drinka i słucham Chylińskiej. Jem pierogi i jestem szczęśliwy z faktu, ze mogę te kilka dni spędzić z mama. Pozdrawiam elitę tagu. Brakuje mi kontrasta i mascudy. Cieszę się, ze nasz przegryw po 30 z poznania dalej tutaj jest i pisze swoje posty
Tytuł: Triumf Endymiona
Autor: Dan Simmons
Gatunek: SF
★★★★★★★☆☆☆
Nareszcie udało mi się przeczytać do końca. Porównując do poprzedniego tomu jest lepiej, dostaliśmy więcej konkretów od Enei w temacie wyzwalania wszechświata od Paxu i momentami pachniało mistycyzmem jak w Diunie, co jest jak najbardziej na plus, bo formuła akcyjniaka z poprzedniej części sprawdziłaby się tutaj raczej kiepsko. Wątki posuwają się naprzód, otrzymujemy wyjaśnienia istotnych kwestii typu czym są krzyżokształty, Dzierzba itd. Siłą rzeczy postać Enei ulega metamorfozie, nie tylko w kontekście fizycznym. Raul natomiast jak był naiwny, tak pozostał i dopiero pod koniec coś się w tym temacie zmienia. Wkurza mnie trochę jego tendencja do gubienia otrzymanych fantów.
Ciekawy paradoks dotyczy objętości książki. Jest bardzo długa i według mnie można by ją spokojnie skrócić o 1/4 bez straty istotnych informacji. Z drugiej strony czyta się dość sprawnie (u mnie trwało to prawie miesiąc, ale głównie przez brak czasu) i pochłaniając kolejne rozdziały nie czuć tej objętości tak bardzo.
Jakiś czas temu ktoś tu pisał o słodko-gorzkim zakończeniu. Zgadzam się z tym, ale wyszło to powieści (i całemu cyklowi) raczej na dobre.
#bookmeter