Wpis z mikrobloga

Dzień dobry Mireczki :)

Za prawie równy tydzień wypada #halloween! Od ponad dekady mam taką tradycję, że w noc między 31/10 a 1/11 oglądam horrory. Odkąd pamiętam lubiłam ten gatunek, nie ze względu na walory artystyczne, ale oglądanie ich sprawiało mi po prostu frajdę. Sporo filmów wywołało raczej śmiech niż strach (może dlatego, że często trafiałam na te nienajlepszej jakości), a w całym życiu tylko raz zdażyło mi się nie przespać nocy po seansie (a nie byłam już wtedy mała, byłam nastolatką - to było krótko po premierze DVD sequela amerykańskiego The Ring. Moja mama też lubi horrory i kupiła obydwie części, więc urządziliśmy sobie "rodzinny" podwójny seans. Pierwszy raz w życiu nie mogłam zasnąć przez film, a potem przez kilka następnych nocy miałam koszmary).

Mimo kilku wyjątków, zwykle wolałam te horrory, w których główne skrzypce grały duchy, zjawy, nawiedzone miejsca itp. Sama nigdy nie wierzyłam w żadne nadnaturalne zjawiska, nigdy też nic niezwyczajnego mi się nie przytrafiło. Wydaje mi się, że dużo sytuacji da się racjonalnie wyjaśnić, chociaż lubię czytać na AskReddit wątki, w których ludzie opowiadają o niewytłumaczalnych zdarzeniach, które przeżyli.
Bardzo lubię też słuchać podcastu „Lore" i moimi ulubionymi historiami są te, które zapowiadają się jako paranormalne, a na końcu zawsze znajduje się jakieś przyziemne wytłumaczenie.

W jednym z odcinków przedstawiona została historia pewnego domu - Monte Cristo Homestead, który jest uważany za jeden z najbardziej nawiedzonych domów w Australii. Obecnie w każdą sobotę wieczorem odbywają się tam „ghost tours", a do tego można tam także przenocnować, co prawda nie w samym domu, ale na terenie posiadłości. Znajduje się on w Junee, NSW, około 5h drogi na zachód od Sydney.

W tym roku postanowiłam więc nieco urozmaicić sobie halloweenową tradycję i spędzić noc w owym przybytku ( ͡° ͜ʖ ͡°) Co prawda nie w samo Halloween, ale w weekend wypadający zaraz po nim. To będzie dla mnie pierwszy raz spędzony w miejscu, które przez wielu uważane jest za nawiedzone, dlatego nie zamierzać tracić czasu na spanie!

Mireczki, jakie horrory według Was koniecznie muszę obejrzeć spędzając noc w miejscu, w którym podobno straszy ʕʔ ? Macie ulubione tytuły, które możecie polecić? Absolutne klasyki, które każdy fan horroru powinien znać? Filmy, które nie przebiły się do mainstreamu, a powinny? Nowości, których jeszcze nikt poza Wami nie docenił? Pytam już teraz, bo internet w Australii jest tak tragiczny, że zaopatrzenie się w odpowiednie tytuły zajmie mi "chwilę" i wolę odpowiednio wcześnie się tym zająć.

A może ktoś z Was spędzał kiedyś noc w domu, w którym (podobno) straszy? Jakie są Wasze doświadczenia? Wierzycie w paranormalne zjawiska, przytrafiło się Wam kiedyś coś niewytłumaczalnego?

Jeśli ktoś jest ciekawy, tutaj trochę zdjęć i informacji na temat Monte Cristo Homestead: http://canyouactually.com/the-notorious-monte-cristo-homestead-the-most-haunted-house-in-australia/ .
Mają też swoją stronę internetową: https://www.montecristo.com.au/ - ale skupiają się tam głównie na informacjach na temat noclegu.
Nie pamiętam, który to był odcinek "Lore", bo to była jedna z pobocznych historii, tylko wspomniana, ale mam podejrzenia, że to był numer 20 pt. "Homestead".

Trzymajcie kciuki, żebym przeżyła tę noc hehe ()

#horror #filmnawieczor #australia #paranormalne #duchy
  • 10