Wpis z mikrobloga

@MinnieMouse0:

Panienka się myli. @kvvach kilkukrotnie posunął się do inwektyw, a po zaproszeniu do dyskusji, stwierdził, że nie zamierza że mną dyskutować. Z jego ust nie padł ani jeden argument, czym dodatkowo się szczycił. Nie jest u mnie na czarnolisto, moje zaproszenie jest cały czas aktualne, wystarczy przestrzegać ogólnie przyjętych reguł, nic wymyślnego. Panienka wróci do bardziej adekwatny dla swego intelektu zajęć, nie wiem, pozmywa naczynia?
@PiPiPingu:

kilkukrotnie posunął się do inwektyw,


Ojej, no nie może być. Dobrze ze ty nigdy w życiu nikogo nie obraziłeś. W końcu jesteś poważnym człowiekiem i trzymasz poziom dyskusji.

Panienka wróci do bardziej adekwatny dla swego intelektu zajęć, nie wiem, pozmywa naczynia?


Niestety chyba nikt ci nie powiedział że dyskusja i obrażanie rozmówcy to nie to samo. U mnie już lecisz na czarno i ja cię do żadnej dyskusji nie zapraszam,
@PiPiPingu:
@kvvach:

Mnie też zablokował bym nie mógł odpowiedzieć mu na jego urojenia xd

Wstawię to tutaj jeszcze xd.

No i założyłeś prawidłowo. Ale ja chyba założyłem źle biorąc pod uwagę, że w co 2 wypowiedzi praktycznie pokazujesz swoją ignorancje, błędy logiczne i braki wiedzy, że rozmawiam z osobą inteligentną.

Btw, to ty jedziesz po mojej matce i TY mówisz, że to JA zachowuje się jakbym nie miał 15 lat????
@kvvach:

Myślę, że uczciwość nakazywałaby odniesienie się do moich zarzutów. Czy w każdym z tych postów nie nazywałeś mnie ignorantem? Czy jednocześnie nie odmawiałeś mi dyskusji?

@Mirrak - z takich życiowych sukcesów to wczoraj zagadnąłem temat ze "znajomym" lekarzem (mój brat). Co ciekawe, użył wywodu o identycznej logice, wskazując na dysfunkcję. Oczywiście na pewno ma bogatszą siatkę pojęciową i merytorycznie pewnie było zgrabniej niż u mnie, ale logika pozostawała taka sama.
z takich życiowych sukcesów to wczoraj zagadnąłem temat ze "znajomym" lekarzem (mój brat).


@PiPiPingu:

Dowód anegdotyczny. Ma on zerowe znaczenie dla dyskusji bo jest nie potwierdzony absolutnie niczym.

,,Co ciekawe, użył wywodu o identycznej logice, wskazując na dysfunkcję,,

Co jeszcze ciekawsze nie ma na to najmniejszego dowodu.

,,Nie ma co grać z gołębiem w szachy bo nasra na szachownicę I obwieści swój triumf. ,,

Ty nasrałeś na szachownice i jakoś nie
@Mirrak:

Dowód anegdotyczny


Wiesz, ja nie piszę tutaj doktoratu, a rozmawiam z anonem, który twierdzi, że zespół Downa to nie choroba (xD) i kompletnie nie rozumie pojęcia "degradacji". Wybacz więc tak niską argumentację, ale to znacznie, ZNACZNIE więcej niż na to zasługujesz.
@Elimka:

PS. Ja nie zarzucam mu ignorancji bo on w merytorycznie się nie odważył wypowiedzieć. Jego posty to jeden po drugim deklaracje: "jesteś ignorantem, nie będę z tobą gadał" (sic!). Potem założył ten wątek, by popłakać jak to go źle potraktowałem. Lewak to z definicji szuka bez honoru i przykład OPa to potwierdza, niestety.
@PiPiPingu:

,,Wiesz, ja nie piszę tutaj doktoratu, a rozmawiam z anonem, który twierdzi, że zespół Downa to nie choroba ,,

Bo to nie choroba. To zespół wad wrodzonych. Zespół wad NIE JEST pojęciem tożsamym z zespołem chorobowym, ponieważ o rozpoznaniu mogą decydować drobne cechy wrodzone (cechy dysmorficzne), niestanowiące objawów chorobowych i nie upośledzające jakości życia pacjenta, a także duże wady, powodujące dysfunkcję wielu narządów i skutkujące niecharakterystycznymi objawami ogólnymi nie przesadzającymi
@Elimka: Ten człowiek nie wie co to dowód te pojecie znacznie wykracza poza jego zdolności poznawcze xd. To po prostu zwykły ignorant, nie umiejący przyznać się do błędu i kasujący komentarze każdego z kim się nie zgadza.

Aha i lubi obrażać matki swoich współrozmówców :v