Wpis z mikrobloga

@daniel-zwierzynski kiedyś - pełno znajomych, duża ekipa do strimów, ciągle wizyty gości, zabawa do rana, prezenty itp. A teraz? Opuszczony przez prawie każdego znajomego, połamany, hejtowany i wyganiany z własnego strima, z matką, która nawet nie była w stanie pojechać i dopingować go na gali, z Jacą, człowiekiem żyjącym w swoim małym świecie i mówiącym swoim językiem, wszyscy trzej żyjący w brudnym, zapuszczonym mieszkaniu bez łazienki, bez prysznica, odwiedzani jedynie przez Pezeta, który i tak prawdopodobnie trzyma z Danielem kontakt dla darmowego chlania, żarcia i ćpania, bo jest mlodym menelem. Jego największym wróg dzięki walce wstał z kolan, ma tysiące widzów i donejtów. Boxdele i reszta zdaje się zapominać o Danielu, bo już im nie zapewni wpływu kasy na konto. Widzowie nie wpadają przez FAS ATTACKI Daniela, przez podejrzewanie każdego o bycie "od Lordozy", przez barykadowanie Menelicy, żeby nie wygadała jakichś jego tajemnic ("mama nie może nikomu otwierać, jak mnie nie ma", no #!$%@?, niewolnictwo naszych czasów). Czy to jest ta karma, o której tyle się mówi?( ͡° ͜ʖ ͡°)
A najbardziej #!$%@? jest to, że ten człowiek nie widzi w niczym własnej winy. Kumple nie odeszli, bo źle ich traktował i jest toksyczną osobą z przerostem ego - oni go "zdradzili", "zawiedli", "odwrócili się". Jachimek, może i stypiarz, ale chyba był jego kumplem z najszczerszych pobudek z nich wszystkich, otrzymał błogosławieństwo Wielkiego Strimera na odpalenie własnego strima, ale tak się złożyło, że Magical dostał w tym samym czasie bana, więc już nie miał prawa odpalać, jak on śmiał!? Baobab, ameba umysłowa, zamiast siedzieć na Melinie i głaskać Potężnego Strimera i go pocieszać, to ośmielił się pojechać na UMÓWIONY wcześniej strim u Jachimka. ZDRADA!!! Małysz, gnojony na strimie od zawsze ("moje problemy są sto razy ważniejsze niż Twoje życie, śmieciu, czaisz?!", czy też rozkazanie mu stać bez koszulki na środku pokoju i puszczanie szczekania) w końcu #!$%@?ł mu hajs i się ulotnił, teraz robi własnego strima i, póki co, dobrze mu idzie. Nosacz zostawił Daniela, co w ogóle nie dziwi, z taką osobą wytrzymać, to musi być ogromne wyzwanie i nawet jego hajs jej nie utrzymał przy nim. Sama mówiła, że Magical wygląda jak dałn i się nie myje. Goha jest dorosła i on wcale jej nie rozpija ("masz tu, Jaca, 5 dych, kup pół litra i za resztę browary"), wcale nie jest odpowiedzialny za jej stan ("kochani, co ja mogę, ona jest dorosła, ja jej nie wlewam siłą... Pezet rób ten kociołek, joo?"). Niby na ostatnim strimie wyglądała prawie jak człowiek, ale to pozory, Gruby pewnie kazał jej się ogarnąć, żeby ludzie go chwalili jak dba o mamę, w środku to jest ta sama przechlana Caryca Menelica na swoim obsranym tronie. Jaca ma kamienie nerkowe, przepukline i #!$%@? wie, co jeszcze, nic z tym nie robi. W końcu może mu organizm nie wytrzymać, zwłaszcza po zatankowaniu F16, które już go wysłało do szpitala. Goha może umrzeć za rok, dwa, pięć, ale może też zdechnąć jutro i przy okazji wysrać pod siebie resztki wyżartych przez alko organów. Wiem, że i tak na najbliższym strimie wpadnie Grubemu pewnie z tysiąc złotych od patoli i dzieciaków w trzy godziny, nie boli mnie to, ale szczerze wątpię, że te jego strimy kiedykolwiek odzyskają klimat i będzie się je dało oglądać dłużej niż kilka minut i powoli będzie tracić oglądalność. I dobrze. Zasłużył na to.
Wiem, rozpisałem się, #!$%@? mnie to obchodzi( ͡° ͜ʖ ͡°)
#danielmagical
#patostreamy
  • 12