Wpis z mikrobloga

@przekojot: nie nazwałbym tego zaciekłym atakowaniem po prostu czasami dwa nie wejdzie w jeden i tyle. To, że Ocon jechał poza pierwszą dziesiątką, a Max prowadził nie znaczyło, że ten ma mu super grzecznie zjezdzac z drogi i ustępować pola. Miał lepsze tempo chciał się oddublować i porobić lepsze czasy - miał ku temu pełne prawo. Sytuacja jest niecodzienna, bo zazwyczaj lider w takiej sytuacji nie walczy z dublowanym jak rowny
@jestem_mike: ja wiem, że kult siły w narodzie zawsze silny, ale nie zawsze to oznacza super przejaw męskości i dojrzałości. Sytuacja raczej skojarzyła mi się z solówką w podbazie niż męskim rozstrzygnięciem spraw. Umiejętność opanowania emocji to także potężna męska cecha ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale widocznie mało się znam. "Kipienie" testosteronem dla kierowców F1 może być bardzo zdradliwe ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@przekojot: jedna z lepszych okazji - dohamowanie do pierwszego zakrętu po prostej z DRSem - miał mu ustąpić i zjechać na trawę? Jakby Max trochę rigczu miał to by go puścił i problemu by nie było jak to Alonso swojego czasu zrobił.
@sEB-q: no właśnie nie jest święty - każdy na torze traktowany jest równo. Nad liderem wyścigu nie pokazuje się nagle aureola dająca mu immunitet pozwalająca mu się panoszyć po torze - musi się trzymać zasad jak każdy inny.
Owszem nie pykło Oconowi o to mi chodziło
@Gaboleusz: Nie miał prawa walczyć z Verstappenem, miał prawo się oddublować. Jeśli nie udało mu się w pierwszym zakręcie, powinien odpuścić i poczekać na następną okazję, a nie jechać bok w bok z Verstappenem.
Nie mogą się ze sobą ścigać mając okrążenie (czy tam dwa) różnicy, mogą się natomiast wyprzedzić.