Wpis z mikrobloga

Jakieś 12km do najbliższego sklepu, ćmie sobie ćmika i podchodzi do mnie Petru w koszulce z Balcerowiczem:
- cześć.
- cześć.
- czy mógłbym odkupić papierosa?
- nie, mogę ci dać jednego.
- ale ja chce kupić. - i mi kuc dwa złote próbuje wcisnąć w prawicę.
- stary, nie chcę kasy. Bierz fajkę i szerokiej drogi.
- wiem, że to kosztuje, odkupię. Nie ma nic za darmo.
- tego faja dostaniesz za darmo, albo wcale, bo mam w dupie kapitalizm. (Tu Rychu pięknie podrapał się po głowie, uwielbienie wolnego rynku walczyło ze strasznym nałogiem nikotynowym, źrenice mu się rozszerzały gdy patrzył na me pożółkłe palce trzymające czerwonego westa, rozpinające jednocześnie bluzę z za której wyłoniła się koszulka z Marksem.
Mierzyliśmy się przez chwilę wzrokiem, którym mierzą się kowboje na łesternach. Ja z wyciągniętą w jego stronę ramką westów zamiast łinczestera, on ze swą dwójką złotych celującą w ojca rewolucji na mym podkoszulku.
- ja naprawdę chcę zapłacić.
- a ja mam to w dupie. Bierzesz za darmochę, przyznając, że kapitalizm #!$%@?, albo nie palisz.
Wziął #!$%@? mrucząc dzięki.

#kradzione #petru #heheszki #nowoczesna #bekazprawakow
  • 2