Wpis z mikrobloga

Dzisiaj byłem u klientki. Starsza pani, opowiedziała o wnuczce. Była kochająca dziewczyną, później żoną wojskowego. Tacy zakochani, wielka miłość. Wzięli ślub, narodziło się dziecko....

Wtedy jej się odwidziało. Nagle. Z rozmowy nie wynika jaki był powód. Pytanie kobiety w takiej sytuacji o "powody" jest zresztą bez sensu. I tak się niczego sensownego nie dowiemy.

Odeszła, zabrała kilkumiesięczne dziecko. Ojciec walczył sądownie latami, wywalczył "widzenia" 2x w miesiącu w jakiś dzień weekendu. Płaci alimenty. Gdyby był przedsiębiorcą, mógłby się jakoś wymigać. Ale jako wojskowy nie. Tymczasem z "nowym tatą" wnuczka zawarła nowy związek małżeński, "żeby ten miał więcej praw do dziecka". Taki właśnie mi podano powód.

Wygodna sytuacja, wnuczka prokreowała z panem wojskowym, pewnie 185+ i 6000+, zeszmaconym w sądzie rodzinnym i zredukowanym do płatnika i bezpodmiotowego dupotruja. Nowy tata to "misiaczek". Grzeczniuteńko wychowuje on jedynego pasierba, zaś drugiego dziecka nie planują.

Ahh, przypomina mi się taka fajna historia. Gdy kobieta pytała redakcyjną "psycholożkę" co robić. Uprawiała seks z dwoma facetami - mężem i kochankiem. I jest w ciąży. "Co teras?"

Pani psycholożka podpowiedziała, pełna zawodowej empatii (dla kobiety) - żeby "wybrać tego mężczyznę, który będzie lepszy dla dziecka."

Czyż to nie budujące ? Mężczyźni potraktowani przedmiotowo, wykastrowani, zeszmaceni. Ideał feministyczny.

Do typowej historii brakowało tylko, żeby nasz bohater-wojskowy przepisał (przed byciem porzuconym) składniki majątkowe na rzecz żony lub dziecka lub teściów. Lub na swój koszt dokonał na w.w. nieruchomości nieudokumentowanych nakładów (np. remontu), których nie odzyska. Zapytałem nawet, ale babcia powiedziała, że akurat TEGO smaczku nie było. A szkoda, popularna historia, byłoby combo.

Piszę te historię także po lekturze komentarzy z Wykopu.
Ich klimat niemal identyczny, spostrzeżenia niemal identyczne, mimo braku wcześniejszej konsultacji między mną a autorami wpisów. To co piszę jest mało odkrywcze, to powszechne spostrzeżenia.

Serio, takie historie SIĘ DZIEJĄ !!!
#feministki #logikarozowychpaskow #rozowepaski #ojcostwo #rozwod #ojciec
  • 13
@Iavolenus: oczywiście, że się dzieją.
I to jest chore.

Ale dzieją się też takie, gdzie ludzie się kochaja, wspieraja i razem wychowuja wspólne dziecko.
Warto też o tym pamiętać i widzieć obie strony medalu.

pewnie 185+ i 6000


@Iavolenus: to jakieś świadczenia dla wojska?
@agaja: Nie wiem czy pytasz serio, ale jest cień szansy że tak, stąd tłumaczę: 185 cm wzrostu lub więcej, 6000PLN/mc miesięcznie lub więcej. To standard wymagań z portali randkowych.
Wygodna sytuacja, wnuczka prokreowała z panem wojskowym, pewnie 185+ i 6000+, zeszmaconym w sądzie rodzinnym i zredukowanym do płatnika i bezpodmiotowego dupotruja. Nowy tata to "misiaczek". Grzeczniuteńko wychowuje on jedynego pasierba, zaś drugiego dziecka nie planują.


@Iavolenus:

po 1 - facet który się żeni z Polką powinien sobie wytatuować IDIOTA lub HAZARDZISTA na czole bo do tego się to sprowadza... postawmy połowę majątku, alimenty na żonę, alimenty na dziecko i ryzyko
@Arachnofob dwa kolejne powody, kiedy zrozumiałe jest bycie z kobietą mającą dziecko z innym:
- cuck
- etyka - stary mężczyzna - nieetyczne jest płodzić dziecko, bo jest się na tyle starym, że istnieje poważne ryzyko, że się je osieroci.
@Iavolenus:

takiej etyki nie znam i nie spotkałem się z nią... ostatnio Mick Jagger (75lvl) został ojcem po raz ÓSMY

cuck - mówię o normalnych facetach a nie #!$%@?, idiotach, frajerach którzy sprzedadzą nerkę, aby dotknąć cycka
@Arachnofob: No ja, mając 75 lat, bym się zastanowił poważnie czy chcę płodzić dzieci. Miałbym konflikt między różnymi wartościami. Nie wiem co był zrobił, ale piszę, że rozumiem i nie potępiam facetów, którzy z takich powodów wiążą się z dzieciatymi kobietami.
@Iavolenus: jakbyś miał w wieku 75 lat 29 letnią modelkę obok siebie to w dupie miałbyś to co ludzie powiedzą i byś łykał viagrę jak dropsy byle się nacieszyć życiem póki jeszcze możesz xDDDD a dziecko to byłby skutek uboczny