Wpis z mikrobloga

Mirasy, polecicie jakeis auto w okolicach 2-3 tys, ewentualnei taki nparawde maks to 5 (chociaz wolalbym ta nizsza granice) ktore jest w miare solidne, nie psuje sie co chwila i zeby w takim limicie cenowym byla instalacja gazowa? Plus jako tako wygladalo(nie jak jakas multipla)? Tak zeby po prostu koszty utrzymania byly dosc niskie, glownie do jezdzenia po miescie(i raz na miesiac troche dluzsze trasy - 100-300km).
Czy jednak mam za duze wymagania?
#motoryzacja #samochody #pytanie
  • 18
@TomekABC123: Jak za 4 - pół roku temu astrę g kupiłem. 2000r, 1.6, roczny gaz, klima i dość bogate wyposażenie.

Popularne auta więc z naprawą problemu nie ma. Części też idzie nie drogo znaleźć.
Rudej praktycznie nie było.
@FarGO: Napisałem ile dałem przecież.
Przez bogate wyposażenie, pomijając jakieś tam aspekty wizualne
klima, elekryczne szyby lusterka, podgrzeane lusterka, nagłośnienie bose 8 głośników, telefon ( można kartę sim do radia włożyć) światła przeciwmgielne, wspomaganie kierownicy o stałej sile, abs, pirotechniczne pasy bezpieczeństwa, 4 jaśki, jakieś drobnostki typu domykanie szyb z kluczyka itp, Chyba tyle.
@TomekABC123: W takim przedziale cenowym to proponuję Daewoo Lanosa z lpg. Solidne, części tanie, w hatchbacku nawet spoko wygląda. Pali zdecydowanie za dużo, ale za 3 tys. kupisz już z lpg, zresztą większość Lanosów ma podtlenek gazu. Miałem na 1 furę, bardzo dobrze go wspominam. Z wad to mój rdzewiał dość mocno. Co do użytkowania to jeździłem głównie w mieście, ale czasem trasy 100-300 km się zdarzały.
@TomekABC123: Astra G, znajomy też latał suzuki swift 1, podobno nie do zdarcia.


@Ziggyzz: Kupiłem za 3300 takiego swifta prawie półtora roku temu. Spotkałem się z opinią że te swifty pojeżdżą tak długo aż się ropa nie skończy na świecie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nawet złotówki nie włożyłem w niego poza oc i paliwem.
@TomekABC123: A ja (pewnie częściowo z sentymentu) poszukałbym fiata bravo/brava z silnikiem 1.2 16v. Jak na tą móc to całkiem żwawe. Miałem trzy lata, jedyne co musiałem zrobić to raz chyba cewkę zapłonową i termostat, reszta bez problemu jeździła. Oczywiście nie liczę zwykłych kosztów eksploatacji.
W przeciwieństwie do punto ii w podobnych pieniądzach, bravo było w pełnym ocynku i rudej nie uświadczyłem, pomimo że przez trzy lata w jednym miejscu był