Wpis z mikrobloga

#it #biznes #naukaprogramowania
Wpadłem na gienialny biznes przeczytałem ostatnio Kuriosakiego "Bogatego syna i biednego ojca" i wiem o co w nim chodziło.
Stworzę firmę gdzie będę zatrudniał programistów w trakcie lub po studiach za 2-3k na studiach na zleceniu. Przewalę całą odpowiedzialność na programistów:
- Będą bezpośrednio gadać z klientem i robić co chce ( w końcu chcemy tylko leżeć i pachnieć)
- Jak klientowi się nie spodoba to ławeczka dla delikwenta w końcu i tak mnie prawie nic nie kosztuję
- Część środków będę przeznaczał na bilbordy i propagadne 15k programista (który już dawno nie istnieję w crudach)
- W przypadku geniuszy i cloudowców zabieram 25%-30% tak jak to robi Sii czy inne firmy tylko dobrze umowę przygotowuję i dzwonie po następny projekt i odrazu niech z programistą gada xD

  • 5
kontaktu z klientem.


@Andrzejek13: chyba tylko w Comarchu masz kogoś kto gada z klientem w Software Housach i outsorsowniach lepszego i gorszego sortu Bardzo dobra znajomość angielskiego w mowie i piśmie nie mówię o tym że czasem przerabia się parę miesięcy u klienta bo tego wymaga. Wiec jakim trzeba być dzbanem żeby robić przez takiego pasożyta a nie samemu uderzać bezpośrednio do firm. Ja rozumiem działalność, zabezpieczenie umowy, doświadczenie w takich