Wpis z mikrobloga

Na Netfliksie wczoraj miał premierę Mowgli, czyli najnowsza ekranizacja Księgi dżungli Kiplinga. Reżyserował Andy Serkis, ten sam, który prawie dwadzieścia lat temu zagrał Golluma u Jacksona.

+ Podróż sentymentalna dla tych, którzy w dzieciństwie oglądali kreskówkę Jungle Book Shōnen Mowgli na Polonii 1.
+ Adaptacja mroczniejsza i dojrzalsza od pozostałych (chociaż to oczywiście ciągle opowiastka o chłopcu, który wychowywał się z wilkami w dżungli).
+ Genialne CGI. Nie jestem co prawda na bieżąco, ale tutaj mi się bardzo podobało. Wiadomo, że wszystkie zwierzęta są animowane, ale w zasadzie nie sposób powiedzieć, gdzie kończy się praca komputera a zaczyna kamery.
+ Design Bagheery, Baloo, Shere Khana i wilków nie jest ani na jotę infantylny. Zwierzęta mają skudloną sierść i często źle im z pysków patrzy.
+ Galadriela wystąpiła w roli gościnnej.
+ Batman też podkłada głos.
+ Wpadła mi w ucho piosenka z napisów końcowych
+ Film ma optymalną długość.
- Historia jest oczywiście znana i przewidywalna. Miłośnicy pomysłowych retellingów nie znajdą tu niczego dla siebie.
- Zakończenie mogłoby być bardziej emocjonalne, albo przynajmniej rozegrane z większym poszanowaniem fabularnych odległości.

★★★★★★★
przygodowy / familijny / animowany
#film #netflix #kino
Pobierz eagleworm - Na Netfliksie wczoraj miał premierę Mowgli, czyli najnowsza ekranizacja K...
źródło: comment_23gCBzWLmuRQJfqkzuqNAgnflAOwDtFO.jpg