Wpis z mikrobloga

Mortal Engines, czyli największy filmowy zawód tego roku
- brak jakiejkolwiek interakcji między bohaterami
- wycięcie 1/2 zawartości książki, przez co ma się wrażenie, że film polega na przemieszczaniu się z punktu A do B, B do C, C do D itd..
- "główny bohater" czyli jak zrobić z typowego mieszczucha, który gówno wie o przetrwaniu "na zewnątrz", pewnego siebie potomka Beara Gryllsa
- pominięto najważniejsze społeczne aspekty takie jak życie w trzewiach miasta, podział na kasty czy efekty mobilistycznej propagandy
- steampunk
- zakończenie - w książce było z dupy, ale to co pokazał Jackson woła o pomstę do nieba

+ efekty specjalne
+ aktorka grająca Hester Shaw daje radę

Jak dla mnie mocne 3/10

#film #kino