Wpis z mikrobloga

kopiuje bo fajnie wyszło XD
właśnie tak siedzę w pracy i myślę o tym, że to mogłaby być najlepsza albo najgorsza relacja z Belgii z Tomorrowland.
Wariant najlepszy: Marcin #!$%@? próbuje dogadać się z obcokrajowcami łamanym angielskim przeplatanym #!$%@? albo kurnia. Wbija się w tłum i robi dzikiego węgorza. Dodatkowo relacja z porannego mycia się imprezowiczek na polu z prysznicami
Wariant najgorszy: przyjeżdża i zaczyna narzekać że za głośno, za drogo, że taka młodzież nie umie się zachować i dogadać po polsku. Po czym wraca do Polski albo jedzie do Amsterdamu i nagrywa dzielnicę czerwonych latarni a wieczorem upadla się w barze jedząc magiczne ciasteczka.
#mocnyvlog
  • 2