Aktywne Wpisy
Ynfluencer +34
Fajnie mój kolega podsumował wczoraj kult nieruchomości panujący wśród Polaków, że ceny nieruchomości nie spadną nawet w kompletnym kryzysie, bo kult nieruchów jest silniejszy niż nawet jakieś skrajnie radykalne odłamy Islamu.
I wiecie co? Wy też jesteście wyznawcami, którzy rzuca się natychmiast bronić nieruchów sarkazmem i docinkami. Nie raz tu z wami gadałem i to jest u was czysto emocjonalny kult, ma charakter sekty. Uwydatniacie wszystkie przesłanki za wzrostami (które owszem są,
I wiecie co? Wy też jesteście wyznawcami, którzy rzuca się natychmiast bronić nieruchów sarkazmem i docinkami. Nie raz tu z wami gadałem i to jest u was czysto emocjonalny kult, ma charakter sekty. Uwydatniacie wszystkie przesłanki za wzrostami (które owszem są,
Vermeerrr +1
Płakać mi się chce, bo mam zniszczona psychikę przez byłych chłopaków, których naprawdę kochałam, a problem dotyczył seksu, a a konkretnie każdy z nich mówił, że jestem tam luźna. Najpierw ton usłyszałam od 1 w wieku 20 lat, a później od 2 w wieku 23. Czuję się bezwartościowa, byłam u fizjoterapeutki uro ginekologicznej, która mnie zbadała i powiedziała, że ze mną jest wszystko okej, ostatnio byłam u ginekologa i też powiedział ze
17/100
tl:dr mirkopamiętniczek detoxu oraz podsumowanie wcześniejszych dni, akcje gdy mogłem przerwać nałóg ale wola wygrała
Idzie gładziutko, lepiej niż się spodziewałem - nie mam głodu na fajki, nawet powoli zapominam, że paliłem kilka lat. To jak zacząłem i lecę dalej dziwi nawet mnie samego. Jak wielu pewnie palaczy, wiele razy sobie postanawiałem "od xmomentu nie palę", tym razem stało się ot tak, cały dzień w domu bez fajek, nawet nie myślałem o nich specjalnie. A to może spróbujemy dalej
W 2 dzień detoxu byłem w klubie, gdzie palono w środku, do tego trochę wypiłem. A jak wiadomo wtedy chce się kopcić jak nic. Miałem opory, ale dałem radę( ͡° ͜ʖ ͡°)
5 dni temu byłem na 40 u ciotki. Huczna biba, sala, 60 osób, też popiłem to i chciało się wyjść poprosić kogoś o fajkę. Opory poszły wyjątkowo gładko
Parę dni później głód mi się mocno objawił, na szczescie byłem wtedy w takim miejscu, gdzie sklep był 10km stąd a nie byłem samochodem. Siedziałem z kuzynką, mówię że chce mi się jarac teraz w #!$%@?, ale probuje rzucac. Wyciągnęła e-papierosa. Nigdy tego nie lubiłem, bynajmniej nie zamieniłbym na analogi ale pociągnałem parę razy. Po kilku buchach, slaby lq zacząłem kaszle i już mi przeszła ochota. 2 razy częstowano mnie fajką - odmówiłem, tak samo coś czego wcześniej nigdy bym nie zrobił
Dziś siedziałem u kumpla w piwnicy, odpalił szlugę to nie tyle co chciało mi się palić, ale tak mi śmierdziało, że musiałem wyjść na zewnątrz
Mireczki, co sądzicie o iqos. Jak na razie ani jakiś desmoxan, vape czy iqos nie jest mi potrzebny, ale gdybym znowu się wciągał i kupił ramę przejdę na iqosa. Warto, coś to daje? Wychodzi chociaż taniej? Już #!$%@? w tego raka i tak zdechę szybciej przez inne rzeczy, szkoda mi najbardziej hajsu na te szlugi( ͡° ʖ̯ ͡°)
No chyba, ze masz potrzebe uzewnetrznienia.
właśnie jest mega bez spiny, rzucania nawet nie planowałem, ochota na fajke jest mniejsza niż to bywało zawsze. parę razy rzucalem na kilka dni max tydzień, ale każdy dzień to była udręka jak u cpuna po odstawieniu.
uzewnętrznia hm, dokładnie to jak napisalem coś w rodzaju pamiętnika drogi przez detox, bez kolorowania jak przebiegał. w jakiś sposób dodatkowo mnie to motywuje do rzucenia.
Kurła wolny tag za darmo to i biere, ostatnie bakanie w sylwka. Jak dotrwam do 14go ruszam z wpisami( ͡° ͜ʖ ͡°)