Wpis z mikrobloga

@sfermentowany: nie do mnie pytanie, ale obstawiam uczucię totalnej błogości, prosciej mówiąc ogromnej przyjemności spowodowanej chemią samą w sobie dziejącą się w organizmie, powiedzmy ja widzę to jako np. zarzucenie MDMA + PO GODZINCE BLANT + JAKIS SNIFF POTEM RUCHANKO GODZINKE = MOMENT ORGAZMU tylko że X100 albo 1000. Coś czego w życiu nie czułeś i w inny sposób niczym nie spowodujesz, jedynie biorąc dalej.