Wpis z mikrobloga

Pierwszy raz uslyszałem o nim przy okazji niedawnych wyborów samorządowych. Mam w głowie taką scenkę z telewizji jak w trakcie kampanii rozdawał pączki czy coś na ulicy i przypadkiem spotkał ze swoją ekipą swojego konkurenta, bardzo sympatycznie i miło się pozdrowili nawzajem. Wydawał mi się wtedy spoko gościem. Wydaje mi sie też że cenili go sobie Gdańszczanie wybierając go z taką dużą przewagą ponownie po 20 latach. Przykre to.
#adamowicz