Cześć Motomirki, czy ktoś z was ma może nawigację motocyklową i zechciałby w przyszłym sezonie wypożyczyć na 10 dni. Odpłatnie.
Wybieram się do Rumunii, i obawiam się, że dotychczasowa moja metoda - telefon - się nie sprawdzi. Zawsze nawigowałem z google maps, ale nigdy w deszczu, a na tak długiej wyprawie zapewne kilka razy zmokniemy.
Jadę w dniach 14 - 23 czerwca.
Zastanawiałem się nad kupnem, ale ponad 1000zł za TomTom Ridera to trochę za dużo dla mojego budżetu jak na jeden wyjazd.
@gbyrka: @NacpanaKislem: u mnie problemem nie był deszcz, ale temperatura. Telefon cały czas w słoncu i podłączony pod ładowanie osiągał taką temperaturę, że się wyłączał. Dodatkowo jeśli kupisz futerał, to w słoncu nic nie zobaczysz na wyswietlaczu telefonu - a na takiej trasie nikt nie ma czasu zeby co chwila chować i wyciagac pokrowiec. Także pomysł nawigacji popieram, tylko nie wiem czy znajdziesz kogoś chętnego na wypożyczenie sprzętu. PS: Karpaty?
@efem: Najpierw "wesoły cmentarz", potem oczywiście karpaty
Telefon jest jedną z opcji, ale one nie są stworzone do wielogodzinnej pracy na motocyku, w drganiach, temperaturze, wilgoci. W ostateczności tak zrobię, ale może jednak znajdzie się tu motomirek chętny wspomóc.
Rozumiem też obawy posiadacza nawigacji. Nie jest dla mnie problemem zostawienie kaucji w wysokości wartości całej nawigacji. Wszelkie ewentualne uszkodzenia oczywiście również biorę na siebie i zostałoby to pokryte z kaucji.
Wg mnie przekombinowane - dorwać tani, używany telefon z androidem (jak masz jakiś, który było by szkoda), wrzucić apkę z mapami offline, wyciągnąć sim w cholerę i jazda. I zostanie na kolejne wyjazdy.
@efem: Problem z temperaturą jest. Dlatego zawsze staram się przez noc naładować na 100%. Telefon mam caly czas wpięty do ładowarki, aby go nie ładować, tylko podtrzymywać. Jak mam jechać prostą drogą 50km to gaszę wyświetlacz, bo chyba on żre najwięcje prądu. I jak masz daszek w pokrowcu, to wcale nie jest tak źle z widocznością. Jak jest naprawdę goraco i telefon co chwilę stęka, że mu za ciepło a baterii
Telefon jest jedną z opcji, ale one nie są stworzone do wielogodzinnej pracy na motocyku, w drganiach, temperaturze, wilgoci. W ostateczności tak zrobię, ale może jednak znajdzie się tu motomirek chętny wspomóc.
@gbyrka: to co telefon przeżywa w torebkach Krystynek i Grażynek to warunki zdecydowanie cięższe niż drgania z motocykla. Nie rozumiem sensu urządzeń do nawigacji w czasie gdy używany telefon za 400zł będzie miał o wiele lepsze parametry niż dowolna
@Morf: tu problemem może być temperatura. Spodziewam się kilku dni po 35 - 40 stopni. W takich sytuacjach mój telefon w otwartym uchwycie kapituluje po godzinie nawigowania
@efem: @gbyrka: dodatkowo nawet jeżdżąc po Polsce, nagle można stracić zasięg GPS/Netu w fonie xD. Ja jeżdżę na słuch, czyli smartfona wkładam do wewnętrznej kieszeni kurtki i używam słuchawek dousznych. Niby spoko jak nie utraci się zasięgu, tylko zakładanie kasku na łeb ze słuchawkami czasem irytuje więc lepiej zamienić je na interkom z Chin. Pomijam to, że czasem google maps potrafi wprowadzić nas w błąd xD, a czy inne nawigacje
@DMMotoAdventures: spoko, mi telefon na baterii wytrzymywał coś 4h a będąc w siodle po 8-10h dziennie to średnie rozwiązanie. Dodatkowo futerał kumuluje ciepło co tylko zwiększa problem @Hamza: problem z Google Maps jaki zauważyłem jest taki, że czasami pokazuje dobrze, ale mówi źle - i wtedy jeślli nie widzisz ekranu pojedziesz nieprawidłowo. Poza tym czasami mu odwala i każe robic dziwne manewry, np kiedy jest nowa droga. Z tym, że
@efem: Ja mam tak, telefon wpięty cały czas do ładowarki. I tak jak mówiłem problem z grzaniem jest tylko jak jest gorąco, trochę ponad 30 stopni. I nigdy nie słucham co mówi google, zawsze patrzę na kreskę :)
@Hamza: Park w Albanii: Fir of Hotova National Park. Były lepsze widoki, ale szukałem klatki z filmu aby było widać moje mocowanie na telefon. W samym parku były gorące źródełka i można było wymoczyć dupę za free ( ͡°͜ʖ͡°)ノ⌐■-■
@Hamza: Raz w domu u rodzinki (w Austrii) i raz w hotelu, w Czarnogórze jak zjechaliśmy z góry w lovcen i było jakoś fest późno i ciemno. Reszta to namiot: na dziko, na polu namiotowym, u lokalsów, pod schroniskiem górskim i raz w opuszczonym budynku przy drodze na wybrzeżu, pod którym były fajne tunele :D
Cześć Motomirki, czy ktoś z was ma może nawigację motocyklową i zechciałby w przyszłym sezonie wypożyczyć na 10 dni. Odpłatnie.
Wybieram się do Rumunii, i obawiam się, że dotychczasowa moja metoda - telefon - się nie sprawdzi. Zawsze nawigowałem z google maps, ale nigdy w deszczu, a na tak długiej wyprawie zapewne kilka razy zmokniemy.
Jadę w dniach 14 - 23 czerwca.
Zastanawiałem się nad kupnem, ale ponad 1000zł za TomTom Ridera to trochę za dużo dla mojego budżetu jak na jeden wyjazd.
PS: Karpaty?
Telefon jest jedną z opcji, ale one nie są stworzone do wielogodzinnej pracy na motocyku, w drganiach, temperaturze, wilgoci. W ostateczności tak zrobię, ale może jednak znajdzie się tu motomirek chętny wspomóc.
Rozumiem też obawy posiadacza nawigacji. Nie jest dla mnie problemem zostawienie kaucji w wysokości wartości całej nawigacji. Wszelkie ewentualne uszkodzenia oczywiście również biorę na siebie i zostałoby to pokryte z kaucji.
@gbyrka: to co telefon przeżywa w torebkach Krystynek i Grażynek to warunki zdecydowanie cięższe niż drgania z motocykla. Nie rozumiem sensu urządzeń do nawigacji w czasie gdy używany telefon za 400zł będzie miał o wiele lepsze parametry niż dowolna
Pomijam to, że czasem google maps potrafi wprowadzić nas w błąd xD, a czy inne nawigacje
@Hamza: problem z Google Maps jaki zauważyłem jest taki, że czasami pokazuje dobrze, ale mówi źle - i wtedy jeślli nie widzisz ekranu pojedziesz nieprawidłowo. Poza tym czasami mu odwala i każe robic dziwne manewry, np kiedy jest nowa droga. Z tym, że