Wpis z mikrobloga

@ratujemysaabine: Tak czytam te Wasze wpisy, ze trzy razy wszedłem na tę Waszą stronę i tak się zastanawiam... Wy w ogóle przejechaliście tym autem z 1000 kilometrów bez jakiejś awarii (mniejszej lub większej)? Bo ciągle coś naprawiacie :D Mam Saaba 9000 (2.3t Anniversary) i zrobiłem nim 30 000 bez ani jednej naprawy, tylko wymiany eksploatacyjne (trzy razy olej, filtry - standard, klocki ze dwa razy jak pamiętam, raz napełniłem klimę).
A
@Jemigrant: A nie mam pojęcia. Generalnie 2.3t automat, 200 kuni fabrycznie, dołożony pakiet Hirsch na jakieś 280 koni. Ale jakie ten silnik ma oznaczenie to ja nie wiem. Ma to duże turbo normalne, nie tą pompkę od roweru.
@Jemigrant: Panewki nówki sztuki włożone po zakupie, jakieś 35 000 km temu. #!$%@?łem za to skrzynię zaraz po zakupie, pewnie poprzedni właściciel wiedział, że się kończy i dlatego sprzedał auto. W sumie skrzynia kosztowała z wymianą 600 zeta i działa do dzisiaj.
@Jemigrant: A co do kolektora, to nie wiem nawet gdzie go tam szukać, #!$%@? się na tym znam xD Mam dobrego mechanika, który mi ogarnął ten samochód po zakupie raz a dobrze i sobie jeżdżę nie martwiąc się o nic. Oprócz kasety zapłonowej - wiadomo, ze w bagażniku jeździ zapasowa :D
@ratujemysaabine: Wiem, znam Waszą stronę. Dziwię się tylko, że zamiast ogarnąć wszystko od razu, to jeździcie autem, którym potem trzeba do domu wracać na lawecie. Mnie by coś trafiło jakby za każdym razem w czasie jazdy coś mi się #!$%@?ło w samochodzie :D