Wpis z mikrobloga

Parafrazując, fałszywe i melodramatyczne, stwierdzenie szefa IPN J Szarka, zapytałbym czy poważnie odebrana może być uroczystość gdzie padają słowa o nie wszczynaniu antagonizmów pomiędzy Ukraińcami a Polakami, a pada hasło "małopolski wschodniej". To tak jakby Niemcy upamiętniali jakichś zamarzniętych w czasie ucieczki swojaków i powiedzieli, że zginęli w Prusach Zachodnich albo lepiej Nowowschodnich. Niby już nazwy historyczne ale tkwi w nich już współczesna nutka ideologiczna. Bo generalnie istniała Galicja Wschodnia przez ponad sto lat, istniało województwo ruskie, ruś halicka, ruś czerwona. Istniało tez pojęcie prowincji małopolskiej ale ta obejmowała też tereny aż po Kijów do samych granic u kresu. Ale używać ad 2019 r. MW to gorzej niż żenujące bo wiarygodne jak te zdjęcia ostatnie z Sahrynia na stronie IPN. BTW przynajmniej pomnik ma poczucie smaku i nie został spłodzony przez wyżywającego się pseudoartystę.
https://szczecin.onet.pl/szczecin-odslonieto-pomnik-ofiar-nacjonalistow-ukrainskich/5wxwplp
#ukraina
źródło: comment_h6LtY0w4VOwQTIRLDLVGlHNPJDsOQKJx.jpg
  • 4
@dertom: Trochę jak używanie plakatów z dołączonymi Kresami, obrazkami w paszporcie albo nadawaniem nazw ''Lwów'' i ''Wilno'' statkom. Kończy się to czesto skandalem i wycofaniem po protescie drugiej strony. Czyli podwójną porażką.
Brak wyobraźni po prostu. U nas zwłaszcza prawica jest skrajnie wyczulona, ale nie może pojąc, że ktoś może mieć podobnie.
czy poważnie odebrana może być uroczystość gdzie padają słowa o nie wszczynaniu antagonizmów pomiędzy Ukraińcami a Polakami, a pada hasło "małopolski wschodniej".


@dertom: Wyjątkowo niezręczne sformułowanie. Tym bardziej, że obecna nazwa niepodległego państwa Ukraina jest również staropolską nazwą tych ziem, z czasów kiedy jeszcze były częścią Rzeczypospolitej, trudno więc o bardziej neutralne i obiektywne określenie. Jeśli ktoś mówi o "Małopolsce wschodniej" to albo jest burakiem, nie ogarniającym niuansów dyplomacji, albo z
@xniorvox: @szurszur: Szarek nie przypadkowo jest szefem IPN' beton i oblężona twierdza. Mam jedną z jego książek o formowaniu się granic II RP i walce o niepodległość. To jest przykład jak bardzo tendencyjna, nieobiektywna i próżna potrafi być praca historyczna. Mógł po prostu napisać, że wszyscy wokół byli przeciw Polakom a tylko religia i cnoty narodowe i wartości lepsze od innych narodów pozwoliły odnieść zwycięstwo. No chyba że przegrano jakiś
@xniorvox: Jeszcze możnaby to jakoś tłumaczyć gdyby to dotyczyło wyłacznie okresu przed uzgodnieniem granic z ZSRR. Ale jeżeli oni pisza w tej ustawie o IPN ''Małopolska wschodnia'' i jednocześnie podają datę do 1950 roku to jest to niezręcznośc i zostaje od razu wykorzystane do krytyki przez Wjatrowycza.