Wpis z mikrobloga

#rzeszow #taxi

Jednak nie wszyscy taksowkarze to naciagacze. Pobalowalismy troche na rynku w sobote, stwierdzilismy z rozowym ze nie bedziemy isc na piechote no to podszedlem do pierwszej lepszej taksowki i zapytalem ile mniej wiecej tam i tam(bylismy #!$%@? wiec wolalem zapytac zeby w razie czego nie chcial nas naciagnac). Bylo z 2km, gosc mi powiedzial 10zl. No to #!$%@?, jedziemy. Appki itaxi nie wlaczyl bo widzialem ze mial na smartfonie.

Podwiozl nas, na tym taksometrze pokazywalo 14, powiedzial ze 10. Zaplacilismy i git. A bylismy porobieni troche to mogl nas naciagnac. Tak to mozna jezdzic codziennie :)
  • 2
@MercedesBenizPolska: my kiedyś z Różowym wracaliśmy z jednego końca Rzeszowa (pobitno) na drugi koniec (kmity)
Oczywiście tez po imprezce, zamówiliśmy taxi - wszystko pięknie wracamy, w połowie drogi się zorientowaliśmy, że jak dzwoniliśmy zapomnieliśmy poprosić o taxi z terminalem, a w gotówce mieliśmy zaledwie 20 parę złotych.
Jak byliśmy koło Galerii Rzeszów na liczniku było już 20zł, więc poprosiliśmy Pana Takse żeby zajechał pod bankomat to wybierzemy kaskę - a ten