Wpis z mikrobloga

Kiedyś dość często zamawiałem zakupy z dowozem z Tesco. U nich działa takie coś, że jeżeli zamawiasz jakiś produkt, którego aktualnie nie mają to dają Ci jakiś zamiennik. Np. zamawiasz makaron od Lubelli, którego akurat nie mieli podczas składania zamówienia, to wzamian dają Ci makaron jakiejś innej marki. Kiedyś właśnie zamówiłem m.in. jedną pomarańczę, której oczywiście na było. Wiecie na co została zamieniona?


Pamiętam też historię sprzed kilku lat, gdzie facet zamawiał też w Tesco kilogram ziemniaków i przywieźli mu jednego kilogramowego ziemniaka XD
#pdk #pasjonaciubogiegozartu #heheszki
  • 2