Wpis z mikrobloga

@MiastowKoronie: tak i tak tez zrobilam. Myslalam, ze szczescie zwiazane jest z lokalizacja, ze jak wyjade, to zaczne wszystko od nowa, znajde swoje miesce na ziemi, spelnienie itp.itd.
Co mi dalo/ daje to doswiadczenie? Zrozumialam, ze szczescie, to nie miejsce, a ludzie, z ktorymi dzielimy zycie.
Mieszkam we Wloszech, ktos moglby rzec, ze mam wieczne wakacje (mam mega lekka prace, duzo wolnego itp,), ale ja nie jestem szczesliwa. Czuje sie samotna
@MiastowKoronie: Miewam takie myśli, mam chyba trochę naturę uciekiniera. Sęk w tym, że w każdym miejscu musisz chociażby na chwilę zapuścić korzenie i na nowo trafisz na problemy przed którymi uciekłeś.

Oglądałam swego czasu Damiana z Ucieczki do Raju: https://www.youtube.com/user/UcieczkaDoRajuVlog/videos
Polecam też historię chłopaków, którzy postanowili wyruszyć na Picairn, "wyspę na końcu świata": https://www.youtube.com/watch?v=Ng3MKW9pfa8

Z samą wyspą wiąże się bardzo nieprzyjemna historia, której szczegóły znajdziesz w sieci. Cóż, małe społeczności. Jednak