Wpis z mikrobloga

Co byście zmienili przy praktycznym egzaminie prawa jazdy?
Ja bym przede wszystkim usunął element nadmiernego stresu, żeby to było na zasadzie: uczysz się - umiesz - zdajesz a nie, uczysz się - umiesz - zdajesz albo nie bo cię stres zeżre.
Najważniejsze:
#!$%@?łbym łuk na placu bo to niczego nie uczy a tylko zwiększa współczynnik stresu. Nie można się zatrzymać? A to z jakiego urojonego przez WORD powodu?
Zamiast tego dałbym 3 x parkowanie na mieście.
Pominalbym za to całą tą oficjalność z proszeniem o korektę i ilością błędów.
Po prostu parkujemy, nie wyjdzie to cofamy i poprawiamy sie, jeszcze coś tam zgrzyta to powtórka aż się uda. Wiadomo że jak ktoś za piątym razem ma problem prosto wjechać tzn. że nie umie ale taka wersja by była zjadliwsza dla obywatela.
Cała jazda powinna być nagrywana i jeśli kandydat uzna że egzaminator był chamski bądź sprawiał wrażenie człowieka który zrobi wszystko żeby cię oblać to zgłaszasz go i tego samego dnia nakładany jest karą finansową a po kilku skargach #!$%@? z roboty. Sry ale to nie miejsce na jakieś gierki psychologiczne. Może ktoś pomyśleć że się czepiam ale za dużo przypadków słyszałem gdzie egzaminator robił jakieś debilne przytyki żeby tylko po to żeby rozproszyć kursanta.
Nie wiem czy to jeszcze funkcjonuje ale premia za oblanie to kompletny idiotyzm i powinno to zostać skasowane.
Na koniec zaznaczam że to nie jest jakiś ból dupy bo zdałem za pierwszym razem. To są moje spostrzeżenia

#prawojazdy
  • 27
@korporacion: mnie egzaminator pytał jak bym sprawdziła płyn do spryskiwaczy, jak udzieliłam mu odpowiedzi to zapytał „a jak jeszcze inaczej by mogła to Pani zrobić”, po wymyśleniu przeze mnie kolejnej odpowiedzi zapytał jak sprawdziłabym to po ciemku, wymyśliłam coś to zapytał znowu „a jak jeszcze” xD #!$%@? typ, tak się zestresowałam, że prawie zapomniałam zapiać pasów, a potem na łuku ciagle o tym myślałam i jechałam za delikatnie przez co zatrzymałam
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@korporacion: jazda tyłem się przydaje, jak wjedziesz w wąską, ślepą uliczke i musisz wycofać. Ja mam parking pod blokiem, z którego da sie tylko tyłem wyjechać. Po to są kamery w samochodach, zeby w razie chamskiego zachowania miec dowód i możesz złożyć odwołanie.
Parkowanie z trzema powtórkami w mieście to już podchodzi pod tamowanie ruchu. Kiedys na egzaminie byl plac z wszystkimi rodzajami parkowan, a nie bylo parkowania w ruchu ulicznym,
@UnitrA: przydaje ale jak umiesz jechać do przodu to i do tyłu nie będziesz miał problemów tym bardziej że twój przypadek to margines.
Co do długiego parkowania to chodzi bardziej o to żeby celowo nie utrudniać tego bo ludzie będą dłużej parkować na egzaminie ze względu na stres. Prywatnie raczej nikt nie ma problemów z wjechaniem pomiędzy 2 auta a krzywe parkowanie bierze się z buractwa a nie braku umiejętności
@korporacion: podajesz jako rozwiązanie że powinny być nagrywane egzaminy żeby jak egzaminator źle się zachowa kursant mógł go zgłosić. No więc tak teraz jest. Są nagrywane I kursant może go zgłosić. I jak widać ten system nie działa.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@korporacion: zgadzam się, ze od braku umiejetnosci parkowania zagrozenia na drodze raczej sie stworzy i są ważniejsze rzeczy pomijane na egzaminie, ale jazda tylem akurat powinna byc na egzaminie. Chociaz dla samego faktu uswiadomienia sobie zagrożeń wynikajacych z ograniczonej widocznosci oraz odmiennego manewrowania kierownicą.
@korporacion: no i co wtedy? Interpretacja egzaminatora czy umiesz czy nie? Ileś razy z rzędu nie umiesz zaparkować to nie zdajesz... no właśnie - po to są błędy, żeby instruktor po Twoim ryju nie miał już w głowie "2 razy źle zaparkuje to #!$%@?"
@korporacion: ja bym łuk zostawił, bo praktycznie tylko tam jedzie się tyłem dłuższy kawałek, a to jest coś, co każdy musi potrafić. #!$%@?łbym to, że się nie można zatrzymać. Jeżdżę autem od 3 lat i umiem już bardzo dobrze jeździć, a przy parkowaniu tyłem zawsze się kilka razy zatrzymam, bo jeżdżę sedanem i nie chcę nikogo obić. Czy stwarzam zagrożenie, czy coś? Nie.
Parkowanie bym zostawił tak jak jest, czyli można
Zlikwidować całkowicie wordy, egzamin przeprowadza instruktor z którym robisz kurs przy możliwym wspomaganiu drugiego instruktora z tej szkoły, przy czym po zdaniu egzaminu jest roczny okres obserwacji, w ktorym jeśli zdarzy sie jakiś wypadek to instruktor obrywa karę, a jeśli takich sytuacji jest nagminnie traci licencje.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@korporacion: niczego nie uczy luk? Sprawdza czy w ogole potrafimy jechac do przodu zanim wyjedziemy na miasto, sprawdza czy potrafimy cofac. Wiedza bezuzyteczna. Nie mozna sie zatrzymac, bo jazda ma byc plynna.

I to, ze.potrafisz kechsc do przodu, nie oznacza, ze potrafisz do tylu. Cale mnostwo filmikow jak ktos wycofuje z miejsca parkingowego i #!$%@? w cos.
Co byście zmienili przy praktycznym egzaminie prawa jazdy?


@korporacion:
3 podejscia i koniec, nie zdasz to #!$%@? zbiorkomem do konca zycia
zajecia na plycie poslizgowej
dodatkowe badania psychotechniczne - ludzie nie potrafia ocenic predkosci pojazdu zblizajacego sie z tylu
@korporacion: No niestety egzaminator wie, że nie może ciebie bezpośrednio obrazić ale wielu ma bardzo miłą taktykę. Miałem egzamin z babką co cały czas komentowała dosłownie wszystko co robiłem, pomruki, jakieś machanie rękami, cały czas gadanie aby zdenerwować, ciąganie po najbardziej osobliwych trasach i jeszcze musiałem się prosić o komendy z wyprzedzeniem bo potrafiła na sekundę przed ciągłą dać polecenie skrętu w prawo. Niektórzy egzaminatorzy wmawiają sobie, że to sprawdzanie kandydatów