Wpis z mikrobloga

Bycie historykiem to trudne zajęcie, musisz bronić prawdy historycznej mimo, że czasami może nie podobać się innym i nie pasować do narodowych mitów lansowanych na każdym kroku. Kiedy mówisz coś co podoba się większości to jesteś chwalony jako najlepszy historyk, a jak mówisz coś co nie podoba się tej większości to jesteś atakowany jako zdrajca, komuch i agent Izraela. Tak właśnie jest atakowany Dr. August Grabski z Instytutu Historycznego UW za przedstawienie prawdy historycznej o wyklętych, która nie podoba się większości. Fakt, że uwielbiani wyklęci popełniali zwyczajne pospolite zbrodnie jest nie do zaakceptowania dla większości, a fakt, że owi wyklęci mordowali żydów to już w ogóle herezja. Oczywiście w celu wybielenia swoich bohaterów wymyślana są tłumaczenia w stylu 'Oni zabijali komunistów', 'To była partyzantka jak w wojnie'. Tylko wojna się dawno skończyła, a w ofiary żydowskie nie miały nic wspólnego z władzami prlu. Ludzie byli zmęczeni wojną, a byli zmuszani do oddawania zapasów, bo inaczej mogli zostać zamordowani przez tych, którzy żyli prawem wilka. Zachęcam do wykopania znaleziska, w celu pokazania większości jak niestety wyglądała prawda. Skoro już wszystkim sądzimy za ich czyny podczas wojny osądźmy też własne

https://www.wykop.pl/link/4822411/antysemickie-zbrodnie-wykletych-szacowalbym-na-ponad-200-zabitych/

#historia #wojna #iiwojnaswiatowa #neuropa #polityka #zolnierzewykleci #prl
  • 16
@Wanzey: Dlatego warto słuchać obu stron, bo każda wyciąga na wierzch brudy przeciwnika, a skrzętnie skrywa swoje. Opierając się tylko na jednym punkcie widzenia ciężko znaleźć balans i obiektywizm. Pamiętam jak rozmawiałem parę razy ze zwolennikami PRLu, którzy po prostu nie tyle zachwycali się ustrojem co po prostu starali się wytłumaczyć rolę dziejową tego ustroju (biorąc pod uwagę sytuację międzynarodową, powojenne zniszczenia) i wiele razy właśnie o Wyklętych mówili jednostronnie jako
@Wanzey: W szkole podstawowej juz ucza ze w historii istotne sa nie tylko daty, ale tez pytanie "dlaczego".

A tu wychodza profesorowie i inne doktory i wala - Polacy mordowali zydow bo wyssali antysemityzm z mlekiem matki. I po prostu byli zli.

Zadnej analizy co sie dzialo na swiecie dookola. Jakie byly nastroje i dlaczego. Kto byl u wladzy i jakie bylo prawodawstwo. Czy zdarzenia byly jednostkowe czy ogolnoeuropejskie. Czy byly
@Wanzey: Ten uczuć, gdy żydowski historyk okazuje się być "strasznym mieszczaninem" z wiersza innego Żyda.
Btw. Kiedy można się spodziewać całościowego opracowania tematu żydokomuny w Polsce?
Pan dr Grabski coś w tej sprawie zapowiadał może?
@Wanzey: Fałszywy mit o Żołnierzach Wyklętych łykają nieoczytane pelikany które chcą podbudować swoje ego fantastycznymi historyjkami. Wystarczy pogadać z dziadkami, ludźmi którzy mieli z nimi styczność żeby zobaczyć, że prawda nie jest taka kolorowa. Mój dziadek, mieszkający wówczas na Podlasiu od lat mówił, że to zwykli bandyci byli, a cała ta patriotyczna gadanina to jedynie usprawiedliwienie i szopka dla idiotów.

Mit Żołnierzy Wyklętych stawiam na równi z mitem Bandery, z tym,
@Wanzey: historia powinna być nauczana jako coś płynnego, dyskusyjnego a jest jako coś wyrytego w kamieniu

Nie mówi się o możliwościach, wątpliwościach i odcieniach szarości. Bohaterem jest dzielny partyzant walczący z wrogami "Polski" - zależnie od tego jak daną Polskę zdefiniujesz. Kiedyś ten co walczył z niemcem był dobry, teraz dobry jest ten który walczył z niemcem i władzą ludową.

A o chłopie który w dzień musiał oddać daninę władzy (nazistowskiej
@Wanzey: Trzeba odróżnić zbrodnię o egzekucji. "Wyklęci" byli reprezentantami legalnej polskiej władzy, a nie przywiezieni sowieckimi czołgami działacze komunistyczni i ich kolaboranci (nawet jak Stalin, Roosvelt i Churchil sobie inaczej postanowili). To, że Żydzi gromadnie wstępowali w szeregi nowej władzy (ok. 40% składu UB) lub jej donosili, to już nie wina wyklętych.
@Wanzey: Chciałbym jeszcze podkreślić hipokryzję środowisk narodowych i absurd czczenia Żołnierzy Wyklętych na przykładzie historii Braci Bielskich i ich grupy. Gdy dekadę temu pojawił się film na podstawie tej historii to polskie środowisko pseudonarodowców podniosło larum, że jak to, film o zbrodniarzach zabijajacych i rabujacych Polaków. Tymczasem robili oni to samo co nasi partyzanci, o czym dziwnym trafem się nie mówiło. Ja wiem, że 'naszym' wybacza się łatwiej, że w związku
@Wanzey: W byciu historykiem trudne jest tylko zdecydowanie się któremu obozowi ideologicznemu będzie się robić laskę - tym na lewo czy tym na prawo. Cała reszta, czyli wybiórcze korzystanie ze źródeł, manipulowanie cytatami, robienie ze szczegółu ogólnej tendencji i z ogółu nieistotnego marginesu wygląda zupełnie tak samo. Jeśli pilnuje się by być przyklejonym stale do swojej frakcji i klepać po pleckach wyłącznie swoich to nic złego się nie stanie.
Są jeszcze