Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
W skrócie i na temat: był związek i skonczyl się kilka miesiecy temu (zdrada z jej strony).

Jakiś czas temu przestałem o niej myśleć i można uznać, że jest ok, gdyby nie to, że nie umiem żyć sam. Huśtawki nastrojów, samotnosć, poczucie własnej wartości nieistniejące.

To normalne? Chemia mózgu? Jak tak, to ile to może trwać?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 10
MiłosnaLoszka: rok temu zakończyłem 6 letni zwiazek... wyprowadziliśmy się do innego miasta.. mało znajomych.... po jej odejściu przeszedłem przez załamanie... chodziłem po ścianach...
gdzieś na wykopie wrzuciłem swój wpis.. było cholernie ciężko...
- nie mając do kogo się odzywać ( zdalna praca).. najgorsze były wieczory..
- zacząłem biegać rano, wieczorem.... to pozwoliło ewakuować część emocji...
- zacząłem wychodzić z domu pod byle pretekstem.. a to spacer rano po pieczywo...
- w
MiłosnaLoszka: rok temu zakończyłem 6 letni zwiazek... wyprowadziliśmy się do innego miasta.. mało znajomych.... po jej odejściu przeszedłem przez załamanie... chodziłem po ścianach...

gdzieś na wykopie wrzuciłem swój wpis.. było cholernie ciężko...
- nie mając do kogo się odzywać ( zdalna praca).. najgorsze były wieczory..
- zacząłem biegać rano, wieczorem.... to pozwoliło ewakuować część emocji...
- zacząłem wychodzić z domu pod byle pretekstem.. a to spacer rano po pieczywo...
- w niedziele