Wpis z mikrobloga

Tak sobie myślę Fiedorczuku, i dochodzę do pewnych wniosków. US17 pod jego rządami, prędzej czy później (raczej prędzej) stało by się patostreamami, z jego tendencjami do rozpijania chłopaków, było by to zwyczajnie nieuniknione. Z drugiej strony natomiast, jako tymczasowy redaktor sprawił się wyśmienicie. Nadał świeżości przygodom, a do jego zasług należy również (o ile mnie pamięć nie myli) udokumentowana wycieczka to piekła białostoczan czyli Choroszczy. Co więcej był prawdopodobnie jedyną osobą, która potrafiła zapanować nad Grubciem. Traktował chłopaków jak dzieci ze szkoły specjalnej na koloniach - i to według mnie było nieoficjalnym powodem #!$%@? go ze stanowiska. Podsumowując - tęsknie za czasami Fiodora, bo to był bardzo ciekawy czas w uniwersum, ale wiem, że jego powrót nie skończył by się dobrze ani dla strusia, ani dla grubsona.
#kononowicz