Wpis z mikrobloga

#kleszcze #elektronika kur... pierwszy dzień biegania z dziećmi po dworze i młody złapał kleszcza.
Używa ktoś tego całego Ticklessa? Wkurza mnie że nie ma jasnych danych na ten temat i cała ta niewymienna bateria...
Pewnie kupię, ale trochę się obawiam że daję się naciągnąć na ściemę...
  • 5
@banannq: daj spokój, to kolejne wcielenie cudownych urządzeń mających odstraszać ultradźwiękami. Są w sprzedaży takowe na komary, na muchy, na osy, na kuny, na psy/koty na myszy chyba też. Są tanie, drogie, duże, małe, kwadratowe i podłużne, a wszystkie one mają jedną wspólną cechę: GÓWNO DAJĄ.
@Jarek_P: tak podejrzewam, bo całe to pisanie o narządzie Hallera trafia się tylko w artykułach o tych urządzeniach. Ale już wariuję, bo nie mogę nigdzie spokojnie wyjść z dziećmi. Mam trójkę, ze starszymi nie było takich akcji, a z najmłodszym nonstop - gdzie nie pójdziemy do jakiegoś lasu to wracamy z kleszczem, na starszych nic. Dzisiaj w moim własnym ogrodzie złapał, to już przesada, nawet z domu strach wyjść.
Wiem że
@Moteke Trudno powiedziec. Na razie nie mlody nie zlapal nowych kleszczy ale w sumie nie mial kiedy. Raz tylko byla wyprawa w plener z urządzeniem. Moze teraz bedzie wiecej okazji z okazji przymusowych ferii. Dam znac jak bedzie potestowane.
Kupiłem tego całego ticklessa, złapałem kilka kleszczy (oczywiście nie na sobie) i sprawdziłem, czy staję się "niewidzialny" po włączeniu urządzenia. Obserwacje? Kleszcz tak samo się mną interesuje, czy to z ticklessem czy bez niego.