Wpis z mikrobloga

@oskar_15: tym bardziej dziwne, że powstał taki odprysk, a na kartonie nie ma śladu. Jest też opcja, że ktoś pakując piedolnął tym przypadkiem o coś, olał/nie zauważył, spakował i wysłał.

Raz miałem przypadek, gdzie gościowi gitarę elektryczną serwis odsyłał. Paczka z wierzchu zero śladów, wewnątrz podwójne opakowanie i dwie warstwy grubej folii bąblowej wraz z tymi rękawami powietrznymi. Na takim czymś można by nawet stanąć, trzymając w środku kopę jaj, a