Wpis z mikrobloga

@petugh: I tak powinno być. A u nas: albo leżą razem ze wszystkimi, a potem w domu, jak wcześniej nie obejrzysz każdego kartofla ze wszystkich stron, dopiero widać jakie parchy sprzedają. A nuż znajdzie się frajer, który weźmie takiego zgnilucha; albo to co jest przecenione jest już w takim stanie, że świniom strach dać.
Janusze biznesu.

A pietruszka jest po 2 dychy, bo podobno ze względu na suszę (tegoroczną? tegoroczna pietruszka
@PeggyBundy: Lidlu też są odłożone na specjalną półkę z promocją na poziomie 70-80%, są też półki gdzie masz -25% na przetwory którym kończy się termin ważności. Tak samo jest na steki i inne mięso.
@stdx: widziałam mięso. Wzięłam indyka z 2-dniową datą ważności. Wrzuciłam do lodówki, otworzyłam na drugi dzień i okazało się, że śmierdział. A że było to późnym wieczorem, następny dzień wolny, bo to był weekend majowy, to zostałam ze śmierdzącym mięsem... Pech.
@Dudek89: nie są pierwszej świeżości fakt, ale często idzie znaleźć lekko obite jabłka, wczorajszy chleb, który jest niczegosobie, czy pakowane mandarynki w których jedna jest tylko przygnita a reszta jak najbardziej do zjedzenia. Dla mnie jak najbardziej na plus