Wpis z mikrobloga

#licbaza #przegryw #
To co sie #!$%@? w mojej szkole to przechodzi już ludzkie pojęcie. Pisaliśmy dzisiaj diagnoze z całego roku z matmy, taka szansa ratunkowa, kto to dobrze napisał ten zdaje. I wiecie co? Facetka podeszła do takiego ciapatego oskarka 201 cm wzrostu i mówiła mu co pisze źle i jak ma pisać. Jego koledze z ławki minichadowi-dynamiczniakowi też podpowiadała.

Ja sie spóźniłem bo #wiesbaza i nie miałem jak dojechać wcześniej, i mnie pogoniła kiedy podeszłem do niej po lekcji spytać sie czy mógłbym napisaś diagnoze jutro(drugi termin). Powiedziała mi że robie sobie z niej jaja i traktuje ją niepoważnie.
Mimo że innych dopuściła i nie robiła awantur o innych którzy nieprzyszli na pierwszy termin.Byli nawet tacy któzy przyszli sobie pare godzin potem i napisali ot tak. Może dlatego, ze wbiłem tuż po lekcji?

O tym że podpowiadała oskarkowi i jego koledze wiem od mojego kolegi chada, który twierdzi że to jakaś mafia i kolesiostwo, ponieważ tamci mają bogatych starych. Ja jednak dalej myśle że dynamiczność, morda i wzrost maczały w tym swe palce.
Tak samo jak ta przeklęta wieś! Mescuda dobrze mówi. Wieś=przegryw, choćby w takich sytuacjach.
  • 3