Wpis z mikrobloga

Murdock wraz z załogą pili w karczmie. Byli najgłośniejszą grupą, parę razy Furion lub Czarek kogoś prowokowali, ale nic z tego nie wychodziło. Piraci nie ufali karłom, niektórzy wręcz uważali ich za zły omen. Inni zaś słyszeli o ich szalonej akcji z przejęciem Galeonu, który nawet uszkodzony górował nad innymi statkami w porcie. Czuli strach przed szaleństwem karłów.
Do stolika podszedł człowiek. Zmierzył każdego wzrokiem i spytał:
- Kto jest aktualnie waszym kapitanem? - Karły spojrzały po sobie, w tych szybkich zmianach w dowództwie nawet one się gubiły.
- Ja jestem kapitanem - odrzekł Murdock mierząc wzrokiem człowieka - Czego chcesz?
- Jestem posłańcem króla. Chce się z Tobą zobaczyć i omówić sprawy związane z jego ostatnim pobytem u was.
- No dobra, zobaczmy co ma do powiedzenia, prowadź.
Kapitan ruszył za człowiekiem po drodze zabierając butelkę rumu ze sobą. Weszli po schodach w karczmie i ruszyli ku jednemu z pokojów.
Łysobrody wybrał sobie niezłe miejsce na swoją salę tronową, blisko do wodopoju - uśmiechnął się pod nosem Murdock.
Tron na którym siedział król też nie był okazały, było to zwykłe krzesło drewniane.
Kapitan nie czekając na zaproszenie rozgościł się na krześle.
- Czego od zwykłego karła chce sam król? - spytał kąśliwie
- Karzeł może i zwykły, ale medalion który posiadacie już nie. Wczoraj skłamałem, wasz naszyjnik nie jest zwykły. Ma ukryte właściwości magiczn...
- Tyle to już sami wiemy. Odkryliśmy również jaką dokładnie ma funkcję. - przerwał mu Murdock
- To dobrze, ułatwi nam to rozmowę i znacznie przyspieszy. Wasz amulet jest kompasem wskazującym drogę do skarbu. Tak pewnie myślicie i macie rację. Może mieć też drugie znaczenie, według mnie artefakty te nie działają na siebie bez przyczyny. Zebrane wszystkie artefakty mogą prowadzić do dużego skarbu. Wasz amulet może być kompasem do pomniejszego skarbu lub tylko wskazówki, ale jest ważny w naszym planie. Chcemy zebrać wszystkie artefakty i odkryć ich tajemnicę. - przemawiał król praktycznie na jednym tchu. - Sami również posiadamy już dwa artefakty, jeden widzieliście w akcji.
Murdock słuchał z obojętną miną, ale w środku cały wręcz skakał. Skarby oznaczały dublony, a dublony oznaczały przywrócenie Guliwerowi wartości bojowych i powrotu do siania zniszczenia na morzu.
- Brzmi to wszystko pięknie, wręcz za pięknie. Jaka miałaby być nasza rola w tym planie?
- Sami nie jesteśmy w miarę szybko zebrać dużej ilości artefaktów i tu wy wkraczacie. W dwie załogi jesteśmy w stanie szybciej się z tym uporać i znaleźć szybciej skarb. Być może to będzie nasz największy skarb w życiu. Co o tym myślisz?
- To trzeba na spokojnie usiąść, tak w biegu się nie da. Pomówmy o warunkach naszej współpracy.
Murdock zamknął za sobą drzwi i ruszył do swojej załogi by obgadać to o czym się dowiedział. W jego głowie kotłowało się tysiąc pomysłów. Przed nimi otworzyły się drzwi do dużego zarobku i życia pełnego przygód. Nie mógł się doczekać aż powie o wszystkim załodze, na pewno go docenią za udane negocjacje.
#piracifabularnie
  • 3
@kolorowy_jelonek:

Kapitan Łysobrody

Gdy tylko karzeł wyszedł spod sufitu zeskoczył Hattori, a zza figury pirackiego kapitana wyszedł Łysy Flint.

Słyszeliście, mamy umowę z karłami. - rzekł Łysobrody - czuję, że dobrze, że tym razem ich kapitanem był ktoś z odrobiną oleju w głowie, bo nie wiem czy byśmy się dogadali z innym. Niektórzy wyglądają tam na upartych i krwiożerczych, że aż mnie ciarki przechodzą. Wiedzą wystarczająco dużo, żeby dołączyć do współpracy.
Łysy Fint bosman Long John
Może i kumaty ten malutki była ale baczyć na tych małych skurczybyków trza, bo to raczej ŁYŻKA DZIEGCIU W BECZCE MIODU. Z tego co w porcie mawiali i wiem to z pewnych źródeł że nie opitalają sie w tańcu i nie bacząc na koszty wjeżdżają na pełnej kurtyzanie.

No Panowie wypijmy po szklaneczce bo już grubo po 7. jakiś kwadrans jak nic.
Za króla i rozum na
@kolorowy_jelonek

- A Gruby opowiadał ci, jak kiedyś Brytyjczycy próbowali zdobyć Tortugę, zaraz po tym jak na tronie zasiadł Jerzy IV? Próbowali zaskoczyć nas na wiecu.
- Słyszałem plotki...
- Podobno tylko jeden raz zaatakowali mury w miejscu którego broniła załoga Guliwera. Brytole zostawili tam stos swoich trupów wysoki na dwóch chłopa a ich muszkiety, szable i statki były tak poniszczone, że nie nadawały się już do niczego, zupełnie jakby uderzył w
Zeroskilla - @kolorowy_jelonek

- A Gruby opowiadał ci, jak kiedyś Brytyjczycy prób...

źródło: comment_G79WbAmDprlhszKSXAP37Ujg35Ov3rJa.gif

Pobierz