Wpis z mikrobloga

Kochane #rozowepaski, powiedzcie mi, jak Wy to #!$%@? robicie xD Pomijam #rozowebrudaski, bo to osobny rozdział jest. W chacie lśni, dbacie o porządek w domu, wszystko pięknie...


Moja ma bana na jeżdżenie moim autem bo wiem że po dwóch dniach będzie tam armagedon XD A do jej auta wstyd mi czasem wsiadać XDDD

I to nie jest wniosek wyciągnięty na podstawie obserwowania mojej różowej, to jest #!$%@? nagminne XD

#motoryzacja #rozowepaski #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski
źródło: comment_V7O2uA18fVt7yOaHTE1YwZQ1aZotPFtf.jpg
  • 12
@dziki: To jest banalnie proste. Kobieta czuje się odpowiedzialna za jakąś działkę (dajmy na to mieszkanie, jako strefę życia), a auto traktuje jak przedmiot. Najczęściej tak jest, gdy na to auto sobie nijak nie zapracowała (wśród znajomych widzę olbrzymi wręcz kontrast, jeśli popatrzeć na ten jeden aspekt). Tu przywali, tam zadrapie, w środku syfu narobi, po nocy ze spalonymi żarówkami będzie jechać, stanu oleju nie sprawdzi, o przeglądzie nie pamięta, czasem
@dziki też sobie wypraszam, dziś nie dość że zamowilam filtry, wymieniłam pióra to umyłam z zewnatrz z dywanikami i odkurzyłam. Nawet szybę w środku przetarłam ()
@dziki: Jakbym mamę i (nie)teściową widział. Chwilę samochodem pojeździ i burdel taki, że strach wsiadać. Ostatnio pożyczyłem od mojej matuli auto. Niby jej, ale w trakcie jazdy wiatr (otwarte szyby bo brak klimy) poderwał jakieś reklamówki czy inne folie i wpadło mi to na twarz. Mało brakowało żeby spowodować wypdaek. Ehh