Wpis z mikrobloga

Atak na rafinerie to krok w stronę otwartej wojny na Bliskim Wschodzie

Po sobotnim ataku jesteśmy o krok bliżej do kolejnej otwartej wojny na Bliskim Wschodzie, choć jej wybuch nie jest zapewne perspektywą najbliższych dni czy nawet tygodni - mówi Krzysztof Płomiński, były ambasador RP w Iraku i Arabii Saudyjskiej, doradca Krajowej Izby Gospodarczej.

Do przeprowadzenia sobotnich ataków na rafinerie w Arabii Saudyjskiej przyznali się jemeńscy szyici z ruchu Huti. Ale ich deklarację kwestionuje Waszyngton, wskazując, że ostrzał mógł zostać przeprowadzony przez Teheran z terytoriów irańskich lub irackich. Skąd to całe zamieszanie?

Ten najnowszy atak wpisuje się w szerszy kontekst konfliktu pomiędzy Iranem i jego sojusznikami w Libanie, Syrii, Iraku czy Jemenie a koalicją państw zainteresowanych w ograniczeniu roli Teheranu w regionie. Do tej grupy zaliczają się Stany Zjednoczone, Izrael, Arabia Saudyjska oraz związane z nią państwa sunnickie. Sobotni ostrzał rafinerii w miastach Bukajk i Churajs nie jest pierwszym atakiem na żywotne instalacje gospodarcze Arabii Saudyjskiej, za który odpowiedzialność biorą na siebie jemeńscy rebelianci, a mimo to są one przypisywane Iranowi.

Prezydent Donald Trump oświadczył, że USA są gotowe do uderzenia odwetowego na sprawców ataku. Teheran w odpowiedzi zapewnił o swojej gotowości na „pełnoprawną wojnę” i stwierdził, że amerykańskie bazy i lotniskowce znajdują się w zasięgu jego rakiet. Ryzyko zaognienia się tego konfliktu jest poważne?

Powiedziałbym, że po sobotnim ataku jesteśmy o krok bliżej do kolejnej otwartej wojny na Bliskim Wschodzie, choć jej wybuch nie jest zapewne perspektywą najbliższych dni czy nawet tygodni. Z całą pewnością należy się spodziewać, że polityka wypierania Iranu z jego obecnych pozycji wejdzie jednak w nowy etap. Główną przestrzenią konfrontacji z Teheranem może stać się Irak, gdzie w tej chwili następują bardzo istotne zmiany wewnętrzne – związane m.in. z funkcjonowaniem proirańskich milicji szyickich oraz kolejną podejmowaną przez iracki parlament próbą pozbycia się obcych wojsk ze swojego terytorium, co oznacza jawne wyzwanie dla obecności wojskowej USA w tym kraju.

Więcej/ do wykopania (zostało 30 minut, brakuje kilku wykopów): https://www.wykop.pl/link/5133749/atak-na-rafinerie-to-krok-w-strone-otwartej-wojny-na-bliskim-wschodzie/

#mirkoreklama #hahard #bliskiwschod #ekonomia #wojna #energetyka #geopolityka