Wszyscy tak piszą, że "Ghosteen" jest taką osobistą płytą, bardzo ładną i tak dalej, ale ja to bym chciał, żeby Cave #!$%@?ł jeszcze raz takie złoto jak "Tender Prey", "Your Funeral, My Trial" czy "Murder Ballads"
Ostatnio nawet w necie znalazłem jakąś starą recenzję "The Boatman's Call" w której pada stwierdzenie, że "Cave na tym albumie zdejmuje swoją kamizelkę z drutu kolczastego i pokazuje zupełnie inne oblicze". Ja chcę, żeby znów śpiewał z taką #!$%@?ą w głosie o dziwkach, zabijaniu żony albo krześle elektrycznym. Chcę żeby Mikołaj Klatka & #!$%@? Nasienie znów nosili "kamizelkę z drutu kolczastego" i pisali tak poetyckie rzeczy, że to się w pale nie mieści.
Nick Cave and The Bad Seeds - Long Time Man
She was laying in a pool right there on the kitchen floor
Ostatnio nawet w necie znalazłem jakąś starą recenzję "The Boatman's Call" w której pada stwierdzenie, że "Cave na tym albumie zdejmuje swoją kamizelkę z drutu kolczastego i pokazuje zupełnie inne oblicze". Ja chcę, żeby znów śpiewał z taką #!$%@?ą w głosie o dziwkach, zabijaniu żony albo krześle elektrycznym. Chcę żeby Mikołaj Klatka & #!$%@? Nasienie znów nosili "kamizelkę z drutu kolczastego" i pisali tak poetyckie rzeczy, że to się w pale nie mieści.
Nick Cave and The Bad Seeds - Long Time Man
#muzyka #nickcave
#!$%@?, gniew... to wyparowało.