Wpis z mikrobloga

Ojciec sprzedaje samochód. Przyjechali jacyś kupcy. Jeden młody, stary + jego żonka (tak sądzę). Wychodze na balkon, bo mnie mamuśka wołała, żebym jakieś zakupy wziął. Mówię do wszystkich "dobry wieczór"... cisza... pewnie nie usłyszeli, trudno. Schodzę na dół i znowu "dobry wieczór"... cisza, nikt nic nie odpowiada. Powiedziałem trzeci raz, znowu zero odzewu. Jak ja czegoś takiego, #!$%@?, nienawidze. Co to #!$%@? jakaś szlachta przyjechała, czy co? To samo wczoraj. Przyjechała kuzynka, ale tym razem z mężem. Akurat robiłem z bratem na budowie. Wymoczek podszedł do mojego brata i podał mu rękę, a do mnie się nawet nie odezwał... a nawet ściągnąłem specjalnie rękawiczke, bo myślałem że się ze mną jednak przywita. Może nie wyglądam na swoje 21 lat, no ale bez przesady. Gdzie się podziała kultura w tym kraju!? #boldupymotzno #brakkultury #polaczkicebulaczki
  • 12
@M4lutki: dlatego ja zawsze wyciągam rękę jak ktoś tego wobec mnie nie zrobi pomimo, że powinien. Wiem, że łamię zasady 'sawuarwiwru' ale mam to w dupie.
@M4lutki: Zauważyłem pewną śmieszną, ale irytującą rzecz.

W Kilku dużych przedsiębiorstwach wychodzący pracownicy, również kadra zarządzająca, inżynierowie itd. kłaniają się na do widzenia cieciom na bramce.

Ani razu nie usłyszałem żeby któryś odpowiedział.

Doszedłem do wniosku, że muszą stać tam najwyżej w drabinie korporacyjnej.
@Angel_of_death: to robi mu się tym bardziej głupio. Wyobraź sobie, że widzisz kogoś z kim powinieneś się przywitać a tego nie robisz specjalnie. Mimo wszystko on się z Tobą wita i zachowuje się naturalnie. Ja poczułbym się głupio.
@dimer: Trudno nie lubić kogoś kogo widzisz pierwszy raz w życiu :>

@jestem_legenda: No ba...

@nowik: Hmm w sumie o możesz mieć rację. Ja jednak w takim wypadku mam taką osobę w dupie i traktuję ją z góry choćby nie wiem jak później była dla mnie miła :>

@Three_Dee: Pewnie faktycznie są wysoko w drabinie korpo. Pewnie to szefowie którzy szpiegują swoich pracowników jak w tym programie w
@M4lutki: Mi też przez głowę przeszło kilka teorii rodem z filmów.

Natomiast serio, to co jest irytujące to zwracanie się do każdego per ty.

Pamiętam jak w pewnym miejscu po kilku dniach pracy ciecie mieli mi zamontować oznaczenie z nr rejestracyjnym na parkingu, powiedziałem Pani Zosi że sam im tę tabliczkę zaniosę.

To chyba był jedyny raz jak z satysfakcją poszedłem tam i powiedziałem dziadkowi - przymocuj to równo, postaraj się