Aktywne Wpisy
NicolasLatifi +1232
masur1 +263
Eh, w poprzedniej pracy byłem 3,5 roku, zwodzili mnie z podwyżkami i awansami. Bardzo lubiłem tamtą pracę, ale finalnie każdy pracuje aby zarabiać, a nie dla atmosfery.
W międzyczasie odezwała się rekruterka, od niechcenia przeszedłem 3 etapy rekrutacji, dostałem list intencyjny na maila, jednak nadal czekałem na rozmowę roczną w maju, liczyłem, że w końcu zgodnie z obietnicami dostanę awans. Nic bardziej mylnego. 3 miesiące wypowiedzenia ciągnęły się jak flaki z olejem,
W międzyczasie odezwała się rekruterka, od niechcenia przeszedłem 3 etapy rekrutacji, dostałem list intencyjny na maila, jednak nadal czekałem na rozmowę roczną w maju, liczyłem, że w końcu zgodnie z obietnicami dostanę awans. Nic bardziej mylnego. 3 miesiące wypowiedzenia ciągnęły się jak flaki z olejem,
Byłem u kilku mechaników, zdania są różne, niby regeneracja ok, ale zdarzały się akcje, że po kilku miesiącach to samo i znów wymiana (koszty), wspominali o używkach, że klienci kupowali jeździli / jeżdżą ale bywało, że też padały... dosłownie tu i tu 50/50%... regeneracja ma plus, że 12msc gwarancji... nie wiem na co się zdecydować, czy regeneracja czy jakaś oryginalna nowsza używka...
Właśnie mechanicy już są uczuleni na maglownice, każdy mówi, że regeneracja tylko w zakresie klienta, oni nie biorą odpowiedzialności, mogą tylko wymienić i nic ich nie obchodzi, byłem w kilku warsztatach.