Wpis z mikrobloga

Obejrzałem wczorajsze sejmowe wystąpienia #konfederacja i Winnicki utwierdził mnie w przekonaniu, że narodowiec to stan umysłu. Nie mogę uwierzyć w to, że partia z jakimś 1% poparcia stanowi połowę posłów Konfederacji i de facto dyktuje tej formacji ton, przy okazji odtrącając rzeszę wyborców od partii. Nie rozumiem rzekomych liberałów, którzy głosują na partię kierowaną przez nacjolków.
#polityka
  • 17
@RegularJohnny: bez RN Korwin nie zebrałby podpisów. Po odejściu Anackiego i jego ludzi do Porozumienia struktury Korwy były w opłakanym stanie, w przeciwieństwie do Ruchu Narodowego, który ma pełno działaczy w każdym okręgu.
@NijuGMD: Guzik prawda. Przy wyborach do PE gruba większość podpisów została zebrana przez kuców i bezproblemowo zebrali ich dość by startować wszędzie sami. Narodowcy tylko górkę robili. Nie widziałem dokładnych rozliczeń poszczególnych partii jak było w wyborach do sejmu ale też nie widzę powodu czemu miałby być jakiś problem z podpisami, szczególnie mając subwencje do wykorzystania.
@finchharold Nie jest też tak, że poza narodowcami reszta to wolnościowcy (patrz: Braun czy sam JKM). Jedynym posłem Konfederacji, którego lubię i szanuję jest Dziambor. Jakoś nie słyszę, żeby mówił o batożeniu, zarazie czy intronizacji Chrystusa na króla Polszy. A to rzadkość w tej partii. Zresztą sam fakt zrzeszenia się z narodowcami, psychokatolami, antyszczepionkowcami i innymi pokemonami dyskwalifikuje dla mnie taką partię.
@finchharold Przy okazji mówi, że poparłby ewentualny rząd mniejszościowy socjalistów (czy jak sam mówi komunistów) z PiS za ustawę zakazującą marsze równości. Dla mnie wolnościowecem jest osoba, która jest też liberalna (czy po prostu neutralna) społecznie.